Odważnie zostawiają swoje ciepłe bambosze i ruszają w drogę – to nic, że boso.
Młodzi potrzebują dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek wcześniej świadków wiary. Kiedy brakuje autorytetów, trudno iść za tym, co trudne i wymagające. Pewnie dlatego salezjanki postawiły na spotkania z ludźmi zakochanymi w Jezusie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.