Wolontariat to zysk

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 35/2012

publikacja 30.08.2012 00:00

Świadectwo. Nie jest to relacja z egzotycznej afrykańskiej wyprawy, a historia o „zwykłym” chłopaku z Ząbkowic Śląskich. 17-letni Karol Kotowicz udowadnia swoim rówieśnikom, że od życia można oczekiwać czegoś więcej niż przeciętności.

 Wyprawa do Ghany była zupełnie inna niż poprzednia (do Mongolii). Przede wszystkim ze względu  na całkiem różną mentalność obu nacji Wyprawa do Ghany była zupełnie inna niż poprzednia (do Mongolii). Przede wszystkim ze względu na całkiem różną mentalność obu nacji
ks. Jerzy Babiak

Kolejny rok z rzędu grupa młodzieży z Liceum Salezjańskiego we Wrocławiu podczas wakacji wyjechała na misje. Tym razem była to wyprawa do Ghany, gdzie młodzi pomagali remontować szkołę i zajmowali się dziećmi. Wśród nich po raz kolejny znalazł się Karol.

Chcieć więcej

Droga, którą wybrał, jest trochę pod prąd współczesnym standardom. Jeszcze zaledwie kilkanaście lat temu było oczywistością, że młodość jest czasem poszukiwania drogi swojego życia i ciężkich zmagań z własnym charakterem. W czasach, kiedy nie trzeba dokonywać wyborów, bo można mieć jedno, drugie i trzecie, a wiele rzeczy można dostać natychmiast, i to bez wysiłku, podejmowanie wyrzeczeń i bezinteresownej pracy na rzecz innych może niektórych dziwić. To, że w życiu można wiele osiągnąć, nie wysilając się, jest oczywiście złudzeniem, jakim mami młodych współczesny świat. – Ciężko walczyć z mainstreamowym myśleniem, szczególnie komuś w moim wieku – wyznaje Karol.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.