Wrażliwość na piękno w połączeniu z mistrzowskim kunsztem – przepis na sacrum w sztuce.
Maryja adorująca i ofiarująca swego Syna – motyw przewodni wszystkich ołtarzy Królowej Pokoju
Ks. Roman Tomaszczuk
Każdy, kto chce zrozumieć fenomen Mariusza Drapikowskiego, powinien zaplanować sobie nawiedzenie kaplicy adoracyjnej kościoła pw. Chrystusa Króla w Dzierżoniowie (otwarta codziennie od 7.30 do 17.30).
Ślad historii
Tego styczniowego dnia, gdy ks. Krzysztof Ambrożej, wtedy nowy proboszcz w Dzierżoniowie, wrócił do domu, nie mógł znaleźć sobie miejsca z powodu natchnienia, jakie przyszło po wizycie kolędowej u państwa Drapikowskich. Okazało się, że sławny bursztynnik i rzeźbiarz, Mariusz Drapikowski urodził się i wychował w Dzierżoniowie. Tutaj też zostało pobłogosławione jego małżeństwo. Jak to możliwe, że dotychczas nie ma po tym śladu prócz wpisów w księgach parafialnych i pamięci najbliższych? Artysta, kojarzony dzisiaj z Gdańskiem, cieszy się niezwykłą estymą wśród ludzi Kościoła. Przede wszystkim za realizacje ołtarzy i monstrancji przeznaczonych do kultu eucharystycznego. – Dlatego pomyślałem, że warto zapytać mistrza, czy nie chciałby pozostawić w swej rodzinnej parafii pamiątki po sobie – wspomina proboszcz. – Odpowiedź była natychmiastowa: oczywiście.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.