Cena miodu w górę

xrt

publikacja 16.07.2013 22:10

79-letni Eugeniusz Przytuła z troską i niepokojem opowiada o tegorocznych problemach w pasiece.

Cena miodu w górę Woskowy plaster – mistrzostwo natury ks. Roman Tomaszczuk /GN

– Pszczoły nadrabiają zaległości z wiosny – mówi Eugeniusz Przytuła, znany pszczelarz z Jaroszowa. – Sezon pszczelarski był opóźniony, przynajmniej o dwa tygodnie, a do tego zmienna pogoda komplikuje pszczelarzom życie i niszczy pożytki. Wiosennego surowca nie było dużo – dodaje. 

Owady chorują. Co ciekawe, jesienne choroby były spowodowane m.in. przepracowaniem pszczół. Rok temu, pod koniec sierpnia i we wrześniu, obficie kwitła nawłoć – One mają taką naturę, że potrafią pracować do upadłego, bo chcą zapełnić każde miejsce w ulu, dlatego tak ważne jest regularne doglądanie pszczół – dodaje pszczelarz.

Tegoroczny sezon nie rozpoczął się zbyt dobrze. Wiosenne zbiory miodu są najsłabsze od lat. Co to znaczy? Że cena miodu może pójść wysoko w górę. Przeciętna pszczoła żyje od 30 do 60 dni, wszystko zależy od tego, jak intensywnie pracuje. Jednak te z sierpnia i września muszą przetrwać zimę i wiosną wychować młode. Zimą przez kilka miesięcy nie wychodzą z ula. Wylatują, gdy robi się cieplej. – W tym roku nie wyleciało tak wiele, jak mogłoby – zauważa pan Eugeniusz. – Niektóre wylatywały w niesprzyjających warunkach, to znaczy, że w rodzinie zabrakło jedzenia albo walczy ona z wirusami – dodaje z troską.

Eugeniusz Przytuła na pasiece pracuje razem ze swoją żoną Leokadią; we dwoje w czasie zbiorów mają pracy od rana do późnego wieczora. – Nieraz śniadanie zarwiemy – mówi Leokadia. – Praca najintensywniejsza jest w czasie zbiorów, czyli późną wiosną i latem, jednak to nie wszystko. – Rok pszczelarski zaczyna się w sierpniu – opowiadają. – Jak zejdzie lipa, czas rozpocząć przygotowania rodzin do zimy. Kiedyś całą zimę pszczelarz pracował, teraz niemal wszystko można kupić, ale remonty, wszelkie wymiany robimy we własnym zakresie – dodają.

Mistrz pszczelarski mówi dalej: – Do 15 września pszczoły powinny być podkarmione, bo zabieramy im miód, który byłby ich naturalnym pokarmem. Trzeba też podać pszczołom leki, bo obecnie często chorują. No i zimą nie powinno się hałasować w pasiece, pszczoła jest czuła. Ja czasami przychodzę, wsadzam do ula wąską rureczkę i słucham, czy brzęczą, czy grają tę swoją melodię, wtedy wiem, że żyją.

W lutym, gdy jest ok. 10°C, pszczoły wylatują na oblot. – I żeby się wypróżnić, bo jak są zimą w kłębie, to tego nie robią. Śnieg jest wtedy żółty, czasami jakaś pszczółka upadnie na śnieg, który wokół niej topnieje, jak znajdę taką, to chucham na nią – ona wtedy ożyje i poleci. Następnie mamy przegląd wiosenny, wyrównywanie siły w rodzinach, podział i tworzenie nowych rodzin – kończy. 

Pszczoły muszą odwiedzić od 50 do 100 kwiatów, żeby napełnić swoje wole nektarem i powrócić do ula; dla wyprodukowania 1 kg miodu pszczoła musi zebrać ok. 3 kg nektaru, co oznacza 60 000 napełnień wola i przy średniej długości lotu 800 m pokonać trasę 40 000 km, a to odpowiada jednemu okrążeniu kuli ziemskiej; 80 proc. drzew i krzewów owocowych, warzyw i roślin nasiennych zapylanych jest przez pszczoły miodne; pszczoła jest jedynym owadem na świecie produkującym żywność dla człowieka, królowe pszczoły mogą żyć do 5 lat , składają około 3000 jaj dziennie, robotnice żyją od 4 do 24 tygodni, a trutnie około 5 tygodni; pszczoła poza tzw. kompasem zewnętrznym posiada także wewnętrzny, który pokazuje, jak daleko w określonym czasie zawędrowało słońce.