Pielgrzymka na półmetku

Mirosław Jarosz

publikacja 04.08.2013 22:27

Piesza Pielgrzymka Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę jest już w połowie drogi. Pątnicy mają za sobą 5 dni, przed nimi 5 kolejnych. Przeszli 140 km, a do Jasnej Góry pozostało im "tylko" 120 km.

Pielgrzymka na półmetku Mimo zmęczenia pielgrzymów nie opuszcza entuzjazm Mirosław Jarosz /GN

Dla największej, liczącej około 150 osób grupy 6. z ziemi wałbrzyskiej to już 6. dzień w drodze i 160 km "w nogach".

W niedzielę 4 sierpnia pielgrzymi doszli do Popielowa. Po dwóch niezwykle upalnych dniach, kiedy temperatura dochodziła do 35 stopni Celsjusza w cieniu, dzisiaj w Skorogoszczy pątników dopadła burza. Nie jest łatwo. Codziennie do punktu medycznego trafia po kilkadziesiąt osób. Na szczęście w większości przypadków to raczej "drobne" przypadłości związane z pęcherzami na nogach. Na powrót do domu ze względu na stan zdrowia zdecydowało się zaledwie kilka osób. Reszta pielgrzymów ma się dobrze i promienieje entuzjazmem oraz radością (co widać w galerii zdjęć).

Hasło tegorocznych rekolekcji w drodze brzmi "Panie, przymnóż nam wiary!”. I faktycznie w tym roku na pielgrzymce czuć klimat zadumy nad swoją wiarą. W rozważaniach tych pomaga  „Dziennik duszy pielgrzyma”. Ten specjalny zeszyt do pracy nad sobą, który otrzymał każdy pątnik, jest nowością na świdnickiej pielgrzymce.

Pielgrzymi idą grupą blisko 1000 osób od Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bobolicach, kiedy to do głównego nurtu dołączyły grupy z ziemi kłodzkiej i ząbkowickiej. Liturgii eucharystycznej w Bobolicach przewodniczył i homilię wygłosił bp Ignacy Dec. Zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo powątpiewania w Jezusa mimo fizycznego przestrzegania zasad wiary. Podkreślił potrzebę stałego odnawiania w sobie relacji z Jezusem przez codzienne pytanie samego siebie: „Kim jest dla mnie Jezus?”. Zachęcał do stałego odnawiania relacji z osobami najbliższymi w rodzinie, którym poświęcamy nie zawsze dość czasu i nie dość jesteśmy dla nich serdeczni. Na zakończanie biskup przypomniał o 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, które nie jest wbrew tezom ministra spraw zagranicznych "narodową katastrofą", lecz aktem heroicznej obrony wolności. Takie myślenie o Polsce wtedy oznaczało przynależność do naszej narodowej rodziny i tak jest również współcześnie.

Czwarty dzień pielgrzymki zakończył się w Radoszowicach położonych w diecezji opolskiej. Tam została przywieziona z Barda cudowna figurka Matki Bożej Strażniczki Wiary.
Podczas Apelu Jasnogórskiego pątnicy zgromadzili się wokół ołtarza, na którym stanęła figurka z bardeckiego sanktuarium oraz relikwie św.Joanny Berretty Molli kanonizowanej dziewięć lat temu przez papieża Jana Pawła II, matki heroicznie broniącej swego nienarodzonego dziecka.

Jutro, w poniedziałek, pielgrzymi przejdą z Popielowa do Laskowic.