Rok Pański 2154

ks. Roman Tomaszczuk

Siostry: Milena i Gabriela złożyły śluby wieczyste - pokazały sobie i świadkom uroczystości, że nadzieja kwitnie tam, gdzie jest szaleństwo zawierzenia.

Rok Pański 2154

"Elizjum" to film futurystyczny, ale jak to ostatnio często bywa - z bardzo czytelnym przekazem dla współczesnych. Jego akcja, typowa dla tego rodzaju kina, dzieje się w roku 2154, gdy Ziemia jest jednym wielkim gettem oddzielonym od "normalnego", szczęśliwego świata murem przestrzeni kosmicznej (na sztucznej planecie bogaci stworzyli sobie raj: żyją bez chorób, cierpienia w harmonii i dostatku).

Na Ziemi, zniszczonej i skażonej, żyją miliony nędzarzy zarządzanych przez bezduszne maszyny, sterowane wprawdzie przez innych Ziemian (mieszkańców rajskiego Elizjum), jednak ci są, oczywiście, całkowicie odizolowani od spraw niebieskiego globu. W getcie kwitnie przestępcze podziemie, a oficjalna bierność i uległość władzy są objawem totalnej beznadziei. 

W takim świecie jedyną instytucją podtrzymującą sens życia są... siostry zakonne. Jedna z nich przekonuje małego chłopca, sierotę, że nosi w sobie niezwykły dar - jest człowiekiem, który może dokonać wielkich rzeczy, byle tylko nie zapominał, że Ziemia jest matką wszystkich ludzi, dlatego on jest ich bratem. Dzięki tej starej zakonnicy chłopiec, jako dojrzały mężczyzna, zdaje egzamin, staje się bohaterem, Prometeuszem w  imię braterstwa Ziemian. 

Czy w roku 2154 faktycznie będą siostry zakonne opiekujące się biedakami porzuconymi przez pięknych, zdrowych i bogatych? Po uroczystości ślubów wieczystych s. Gabrieli ze Świdnicy i s. Mileny z Wałbrzycha można mieć trochę większą niż choćby dzień wcześniej nadzieję, że owszem, w 2154 r. będą siostry kochające tych, których po ludzku kochać nie warto. Bo oto te dwie elżbietanki podjęły duchową pałeczkę w sztafecie konsekrowanego zawierzenia. Stały się duchowymi matkami poślubionymi Oblubieńcowi – na zawsze. Teraz od ich miłości w Duchu Świętym zależy płodność ich życia: codzienności zadań, modlitwy, cierpienia, bólu, dumy i radości – wypływających z wiary. Naprawdę, także od ich ofiary zależy nadzieja roku 2154.