Wałbrzyska Kana - wiadomo, gdzie będzie

xrt

publikacja 02.09.2013 21:50

"Świętą" do niedawna tylko w przenośni, bo omodloną przez parafian i charyzmatyków z o. Johnem Bashoborą na czele. Od 1 września naprawdę należącą do Boga.

Wałbrzyska Kana - wiadomo, gdzie będzie Biskup Ignacy Dec poświęcił krzyż stojący na placu, gdzie kiedyś zostanie wzniesiona świątynia. ks. Roman Tomaszczuk /GN

Piotr Jarzyński, wałbrzyszanin bardzo zaangażowany w parafii pw. MB Częstochowskiej w Wałbrzychu istniejącą zaledwie trzy lata, z przejęciem opisuje wagę tego, co wydarzyło się 1 września na łące nieopodal cmentarza na Konradowie. – Ma w tym miejscu powstać kameralna świątynia, nieduża, bo na dwieście osób. Ks. Marek Zołoteńki trzy lata starał się o tę ziemię. Były posty o chlebie i wodzie – informował na Facebooku. – Siostry z kilku klasztorów oraz np. Rycerstwo św. Michała Archanioła z Gdańska modlili się i pościli o tę ziemię 40 dni o chlebie i wodzie.

Tak trzeba było prosić o pomoc w szturmowaniu nieba, bo siły samych parafian to za mało. Proboszcz najmłodszej wałbrzyskiej parafii, ks. Marek Zołoteńki mówi wprost o tym terenie: misyjny. Cieszy się, że wzrasta frekwencja uczestniczących w niedzielnej Eucharystii – z 5 procent do 12.

Niemniej stało się. Łąka, na której kiedyś stanie kościół oddany Maryi, należy do parafii. 1 września właśnie tutaj wieczornej Mszy św. przewodniczył kard. Henryk Gulbinowicz, emerytowany metropolita wrocławski, a okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Jan Kleszcz, przyjaciel proboszcza. Duchowny mówił o historycznym wymiarze tej chwili, o głębokiej rzeczywistości kryjącej się pod obrzędem poświęcenia ziemi. Nawoływał do omadlania tej ziemi i budowania najpierw autentycznej relacji rodzinnych we wspólnocie parafialnej. – Wtedy dom Boży będzie prawdziwie domem komunii miłości w imię Jezusa Chrystusa, mocą Ducha Świętego, ku chwale Boga Ojca – zapewniał. Jednak to nie koniec. Dzieło budowy kościoła było także porównywane do budowy domu Maryi Matki i Królowej albo do wałbrzyskiej Kany Galilejskiej (to w nawiązaniu do czytanej tego dnia perykopy ewangelijnej). Na koniec ks. Kleszcz podsumował swoją wizję obrazem stołu, przy którym zbiera się rodzina. – Stół jednoczy – mówił. – Jedna krawędź tego stołu sięga tego miejsca, druga biegnie do domów rodzinnych, trzecia na Jasną Górę, a czwarta do Kany Galilejskiej – malował wizję.

Na koniec Mszy św. głos zabrał Kardynał. Nie tylko dodawał otuchy parafianom, alei  apelował do władz o wsparcie idei budowy kościoła na Konradowie. Chwalił także wałbrzyszan.

Uroczystość zgromadziła zarówno parafian i duchownych, jak i m.in. Bractwo św. Józefa ze Świdnicy, władze Wałbrzycha, kolejarskie poczty sztandarowe. Był też obecny Aleksander Skorupa, wojewoda dolnośląski. 

Ziemię pod budowę poświęcił kard. Gulbinowicz, natomiast krzyż ustawiony niedawno na parafialnej łące bp Ignacy Dec.

Ordynariusz świdnicki zabrał też głos na zakończenie uroczystości: