Nasze babcie, nasi dziadkowie

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 36/2013

publikacja 05.09.2013 00:15

Im więcej lat upływa od 1 września 1939 roku, tym bardziej musimy przypominać wydarzenia, które po tej dacie miały miejsce.

Powyżej: Byłych więźniów obozu, którzy uczestniczą wraz z rodzinami w uroczystości, co roku jest mniej. Tym razem przybyło ich do Rogoźnicy ośmioro Powyżej: Byłych więźniów obozu, którzy uczestniczą wraz z rodzinami w uroczystości, co roku jest mniej. Tym razem przybyło ich do Rogoźnicy ośmioro
Mirosław Jarosz /GN

Zgodnie z tradycją główne uroczystości diecezji świdnickiej upamiętniające wybuch II wojny światowej odbyły się na terenie byłego obozu koncentracyjnego „Gross-Rosen” w Rogoźnicy. Przez obóz macierzysty i jego filie przeszło około 125 000 więźniów z całej Europy. 40 000 z nich nie przeżyło nieludzkiego traktowania. Ks. Marek Babuśka, proboszcz strzegomskiej bazyliki, przywitał szczególnie ostatnich byłych więźniów obozu, którzy co roku przybywają na uroczystość. Zwrócił uwagę, że są oni żywą ikoną naszej pamięci o bestialstwie wojny. Podkreślił jednak, że nawet gdy ich zabraknie, spotkania i pamięć w tym miejscu kaźni będą trwały.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.