Kiedy orkiestra górnicza przystrojona w galowe mundury zagrała hymn górniczy, nie przy okazji zakończenia wydobycia, a z powodu pierwszego odwiertu pod nową kopalnię, w niejednym oku pokazała się łza wzruszenia.
Pierwszy po latach odwiert budzi duże zainteresowanie w całym regionie
Mirosław Jarosz /GN
Pierwszy krok w kierunku otwarcia kopalni węgla w okolicach Nowej Rudy postawiono 19 listopada. W uroczystym uruchomieniu maszyny górniczej oprócz inwestora uczestniczyły władze lokalne i regionalne wszystkich szczebli, a także emerytowana już brać górnicza. Zaproszono także biskupa świdnickiego Adama Bałabucha, który pobłogosławił rozpoczęte prace i dzieło, które ma być realizowane.
Z ziemi australijskiej do Polski
Decyzja o wydobywaniu w Ludwikowicach Kłodzkich węgla została już podjęta. Jednak żeby ją zrealizować, trzeba wykonać cały szereg kroków. Odwierty są jednymi z pierwszych. – Nie inwestujemy tu z pobudek filantropijnych, to jest decyzja biznesowa – mówi Derek Lenartowicz, prezes australijskiej spółki Coal Holding.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.