Postanowili zostawić potomkom pamiątkę swej wiary i miłości do Boga i Kościoła.
Dzwon został wykonany w ludwisarni Felczyńskich w Przemyślu
Ks. Roman Tomaszczuk /GN
To był upalny, sierpniowy dzień. Proboszcz, ks. Grzegorz Góra, dzwonił kościelnym dzwonem, wzywając wiernych na Mszę św. – W pewnym momencie usłyszałem, że dzwon fałszuje. Gdy wszedłem na wieżę, żeby sprawdzić, co się stało, okazało się, że dzwon pękł – wspomina wydarzenia z 14 sierpnia 2013 r. Z kronik parafialnych wynika, że dzwon na wieży kościoła w Sadach Górnych wisi od 1615 r. Możliwe nawet, że były kiedyś dwa dzwony, bo miejsce na drugi jest przygotowane, ale tak jak to było praktykowane, w okresie wojen, gdy pilnie szukano materiału na armaty, zdejmowano dzwony z wież, zostawiając w przypływie łaski najwyżej jeden.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.