To nie konanie Jezusa, tylko Dobrego Łotra

xrt

publikacja 18.04.2014 10:59

Nie jest łatwo znaleźć ołtarz jemu poświęcony, a w świdnickiej katedrze jest. Nawiedzając świątynię, warto zwrócić na niego uwagę - także w Wielką Sobotę.

To nie konanie Jezusa, tylko Dobrego Łotra Wielu wiszącego na krzyżu i przywiązanego do jego belek św. Dyzmę myli z Chrystusem ks. Roman Tomaszczuk /GN

Opowiada o nim św. Łukasz: „Przyprowadzono też dwóch innych - złoczyńców, aby ich z Nim stracić. (...) Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23, 32. 39-43).

Tradycja przekazuje, że miał na imię Dyzma (w prawosławiu Rach). Kult tej postaci związany jest ze swego rodzaju aktem kanonizacyjnym, którego dokonał sam Chrystus. Wspomnienie Dobrego Łotra jest wyznaczone w kalendarzu liturgicznym na 26 marca. 

W katedrze świdnickiej znajduje się barokowy ołtarz przedstawiający świętego oraz ilustrujący apokryficzne opowiadanie związane z jego osobą. Tradycja bowiem chce, żeby jednym z bandytów napadających na podróżnego z przypowieści o miłosiernym Samarytaninie był właśnie on. Stąd z jednej strony sceny Ukrzyżowania umieszczono scenę z przypowieści, gdy Samarytanin opatruje rannego, a z drugiej strony widać postacie lewity i kapłana spieszących z posługą do Jerozolimy.

Jednak inna legenda utrzymuje, że Dobry Łotr był rozbójnikiem, który pomógł Świętej Rodzinie w ucieczce z Egiptu i widział w swoim nawróceniu nagrodę za tamten czyn. 

O Dobrym Łotrze pisało wielu Ojców Kościoła i świętych (m.in. św. Brygida, szwedzka mistyczka, której modlitwa w okresie przedwojennym była wypisana na tablicy umieszczonej we wspomnianym katedralnym ołtarzu). Jego imię – Dyzma – pochodzi z pism apokryficznych. Kościół wschodni czci go nawet jako męczennika. W Bolonii, w kościele św. Witalisa i w bazylice św. Stefana, oddawano cześć częściom krzyża, na którym Dobry Łotr miał ponieść śmierć. Pielgrzymi udający się do Ziemi Świętej chętnie nawiedzali miejscowość Latrum w pobliżu Emaus, która im przypominała postać Dobrego Łotra.

Dobry Łotr jest symbolem Bożego miłosierdzia; pokazuje, że nawet w ostatniej chwili życia można jeszcze powrócić do Boga. Kult Dobrego Łotra rozpowszechnili franciszkanie, którzy przedstawiali go jako patrona skazanych na śmierć. Patronuje on również więźniom, kapelanom więziennym, przewoźnikom, proszącym o dobrą śmierć, pokutującym i nawróconym grzesznikom, a także skruszonym złodziejom. Ludzie – zwłaszcza pogubieni życiowo – zwracają się do niego o pomoc i wstawiennictwo, ponieważ jest on wzorem doskonałego żalu za grzechy. 

W ikonografii przedstawiany jest jako młodzieniec, również w wieku dojrzałym, a nieraz też jako starzec. Jego strojem jest opaska na biodrach lub krótka tunika. Atrybutami św. Dyzmy są krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż.

Episkopat Polski zdecydował w 2009 roku, że dzień wspomnienia św. Dobrego Łotra obchodzony jest w Polsce jako Dzień Modlitw za Więźniów.