Pierwsze pół litra

Ks. Roman Tomaszczuk

|

Gość Świdnicki 20/2014

publikacja 15.05.2014 00:15

O bł. Zofii, igłach i życiodajnym płynie mówi ks. Paweł Pleśnierowicz.

Ks. Paweł Pleśnierowicz podczas jednej z charytatywnych akcji Ks. Paweł Pleśnierowicz podczas jednej z charytatywnych akcji
ks. Roman Tomaszczuk /GN

Ks. Roman Tomaszczuk: Mamy dopiero maj, a już apelujesz o krew z okazji wakacji – nie za wcześnie?

Ks. Paweł Pleśnierowicz: Krew jest potrzebna praktycznie przez cały rok, ale okres wakacji to czas, w którym szczególnie jej brakuje. Przyczyn jest wiele – dawcy udają się na wakacje, ale też niestety okres ten sprzyja wielu wypadkom. Apel ten jest skierowany szczególnie do tych, którzy jeszcze krwi nie oddawali.

Krwiodawcy to ludzie wrażliwi; gdy ich ubywa, oznacza to, że stajemy się mniej empatyczni?

Myślę, że nie o to chodzi. Dzisiaj pomagamy na różne sposoby, niestety krwiodawstwo jest zbyt mało popularne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.