O bł. Zofii, igłach i życiodajnym płynie mówi ks. Paweł Pleśnierowicz.
Ks. Paweł Pleśnierowicz podczas jednej z charytatywnych akcji
ks. Roman Tomaszczuk /GN
Ks. Roman Tomaszczuk: Mamy dopiero maj, a już apelujesz o krew z okazji wakacji – nie za wcześnie?
Ks. Paweł Pleśnierowicz: Krew jest potrzebna praktycznie przez cały rok, ale okres wakacji to czas, w którym szczególnie jej brakuje. Przyczyn jest wiele – dawcy udają się na wakacje, ale też niestety okres ten sprzyja wielu wypadkom. Apel ten jest skierowany szczególnie do tych, którzy jeszcze krwi nie oddawali.
Krwiodawcy to ludzie wrażliwi; gdy ich ubywa, oznacza to, że stajemy się mniej empatyczni?
Myślę, że nie o to chodzi. Dzisiaj pomagamy na różne sposoby, niestety krwiodawstwo jest zbyt mało popularne.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.