Konfesjonał, ołtarz, ambona

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 27/2014

publikacja 03.07.2014 00:00

Po 50 latach pracy ks. Nazimek jednym tchem wymienia najcenniejsze wartości kapłańskiego życia.

Ks. prałat  Augustyn Nazimek  ur. w 1936 r. Święcenia przyjął  28 czerwca 1964 r. we Wrocławiu. Jako wikariusz pracował we Wrocławiu, w Wałbrzychu, Jeleniej Górze i Złotoryi. W 1976 r. został proboszczem w Koskowicach pod Legnicą, a później w Jaszkowej Dolnej. W 1984 r. trafił do Świebodzic, gdzie pracował 27 lat. Obecnie mieszka w Domu Księży Emerytów w Polanicy-Zdroju. Ks. prałat Augustyn Nazimek ur. w 1936 r. Święcenia przyjął 28 czerwca 1964 r. we Wrocławiu. Jako wikariusz pracował we Wrocławiu, w Wałbrzychu, Jeleniej Górze i Złotoryi. W 1976 r. został proboszczem w Koskowicach pod Legnicą, a później w Jaszkowej Dolnej. W 1984 r. trafił do Świebodzic, gdzie pracował 27 lat. Obecnie mieszka w Domu Księży Emerytów w Polanicy-Zdroju.
Mirosław Jarosz /GN

Na swoim jubileuszowym obrazku umieścił słowa św. Pawła z 2 Listu do Koryntian „Jak przez Chrystusa liczne są cierpienia nasze, tak przez Chrystusa obfita jest pociecha nasza”. – Ten sam cytat umieściłem na obrazku prymicyjnym 50 lat temu – mówi kapłan. – Wybrałem te słowa, bo zapamiętałem z dzieciństwa pewne przysłowie. Ojciec nasz, kiedy w domu coś nie wychodziło, mówił „Bóg zasądzi, Bóg pocieszy”. Ta nadzieja towarzyszy mi całe życie. Dziś jeszcze częściej wracam do tych słów, bo im bardziej lat ubywa człowiekowi, tym więcej ma dolegliwości. A wystarczy spojrzeć na krzyż i od razu człowiekowi się twarz rozjaśnia. Trzeba brać wzór z Chrystusa i iść naprzód. Jak na seniora ks. Augustyn Nazimek jest niezwykle aktywny. Na miarę sił pomaga w różnych parafiach. Zastępuje chorych księży.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.