Czas filmu

Mirosław Jarosz

|

Gość Świdnicki 28/2014

publikacja 10.07.2014 00:00

Kino. Przez dwa tygodnie w Świebodzicach i Walimiu realizowano najbardziej monumentalne i spektakularne sceny walk powstańczej Warszawy

Sceny batalistyczne nie obyłyby się bez grup rekonstrukcyjnych Sceny batalistyczne nie obyłyby się bez grup rekonstrukcyjnych
Mirosław Jarosz /Foto Gość

Jak przekonuje producent, takiego planu filmowego nie było jeszcze w żadnym polskim serialu. Przez dwa tygodnie na przełomie czerwca i lipca 130-osobowa ekipa kręciła zdjęcia do filmu „Czasu honoru – Powstanie”. Była to praca niezwykle trudna i wymagająca, bo w założeniu obraz powstania ma być jak najbardziej realistyczny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.