Czas na Michała

ks. Roman Tomaszczuk


|

Gość Świdnicki 31/2014

publikacja 31.07.2014 00:15

W diecezji rodzi się szczególny kult świętego 
z ognistym mieczem. Czas po temu doskonały.

Figura św. Michała została ufundowana przez członków 
róż różańcowych Figura św. Michała została ufundowana przez członków 
róż różańcowych
Barbara Zarzeczna


Wszystko zaczęło się na początku XVI stulecia. Wtedy to w niewielkim miasteczku Dobromierz wzniesiono kościół pw. św. Michała Archanioła. Mieszkańcy więc od ponad 400 lat mają go za swego patrona. Jednak dopiero dwa lata temu udali się do Gargano.


Po czterykroć


Źródłem kultu św. Michała Archanioła na górze Gargano są cztery objawienia, które miały miejsce na przestrzeni wieków. – Pierwsze z roku 490 – wtedy św. Michał miał objawić miejscowemu biskupowi: „Ja jestem archanioł Michał stojący przed obliczem Boga” – cytuje proboszcz ks. Andrzej Walerowski. – „Grota jest mnie poświęcona; ja sam jestem jej strażnikiem. Tam, gdzie się otwiera skała, będą przebaczone grzechy ludzkie. Modlitwy, które będziecie tu zanosić do Boga, zostaną wysłuchane. Idź w góry i poświęć tę grotę dla kultu chrześcijańskiego”. Ale biskup nie posłuchał – kończy. 
Drugi epizod dotyczy zwycięstwa nad Grekami Longobardów, proszących o wstawiennictwo świętego (rok 492). Rok później miało miejsce cudowne poświęcenie groty. Odbyło się to 29 września, stąd w kalendarzu liturgicznym tego dnia wspomina się trzech archaniołów. Od czasu tych nadzwyczajnych wydarzeń grota cieszy się tytułem „Niebiańskiej Bazyliki”, gdyż jako jedyna świątynia na świecie nie była nigdy poświęcona ręką ludzką.
– Ostatnie objawienie przenosi nas do roku 1656 – wylicza proboszcz. – Wtedy to dzięki poświęconym kamieniom mieszkańcy uniknęli śmierci z powodu panującej zarazy.


Ciarki po plecach


– Po powrocie do parafii nie mogliśmy zapomnieć niezwykłych dwóch dni, które przeżyliśmy w Gargano – wspominają parafianie. – Wtedy właśnie zrodziła się myśl, że chcielibyśmy, by św. Michał jeszcze mocniej mógł działać wśród nas.
Do akcji wkroczył więc proboszcz ks. Andrzej Walerowski. Zaprosił do parafii księży michaelitów, kustoszy figury św. Michała Archanioła peregrynującej po Polsce. Jest to wierna kopia statuy znajdującej się w Gargano. – Ale to nie wszystko – zaznaczają parafianie. – Z okazji peregrynacji i rekolekcji, jakie zostały wygłoszone, bp Ignacy Dec poświęcił figurę, która na stałe została u nas w kościele pomocniczym – mówią.
I tak po duchowej odnowie parafii wierni oddali się w szczególną opiekę archanioła. 
Co rzuciło się od razu w oczy, to kolejki przy konfesjonałach. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.