O porozrzucanych kartkach na grobach, o tym, kim jest „Pałac Boga”, i o decyzji o włączeniu się w Apostolat Rodzin Fatimskich mówi o. Piotr Paradowski OFM Conv, szef zespołu misjonarzy peregrynacyjnych.
ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
Ks. Roman Tomaszczuk: Niedawno odwiedził Ojciec po raz pierwszy w życiu Fatimę. Które, i dlaczego, miejsce zapadło Ojcu w serce najbardziej?
o. Piotr Paradowski OFM Conv: Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie kaplica objawień. To było to, czego się spodziewałem. Razem z braćmi stwierdziliśmy, że to miejsce emanuje niebem. Człowiek się rozgląda i szuka dzieci, jakby zaraz miało nastąpić kolejne objawienie Maryi. Braterstwo pielgrzymów, międzynarodowa modlitwa różańcowa, radosny śpiew, procesja światła od lat wzbogacają duchowo przybywających pątników. Na drugim miejscu groby pastuszków w bazylice, z setkami porozrzucanych karteczek, zawierającymi prośby i podziękowania.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.