Raper, wiedźma i ćpuny

xrt/mj

publikacja 11.03.2015 21:52

– Chcemy im przypomnieć, że kościoły to nie muzea, a szpitale dla chorych duchowo – tłumaczy ks. Paweł Łabuda, współorganizator rekolekcji dla uczniów z bielawskich szkół. – Kościół wychodzi dziś na linię frontu w wojnie duchowej o dobro i zbiera wszystkich poranionych.

Raper, wiedźma i ćpuny W każdym z rekolekcyjnych dni najważniejszym punktem programu było spotkanie z Jezusem w Najświętszym Sakramencie Mirosław Jarosz /Foto Gość

Główny temat tegorocznych rekolekcji wielkopostnych dla młodzieży w Bielawie to świadectwo. Punktem wyjścia była historia św. Piotra, który twierdził, że jest wielkim przyjacielem Jezusa, a i tak trzykrotnie się Go zaparł. Jednak później ten sam św. Piotr na nowo wyznaje miłość, a po doświadczeniu wylania Ducha św. jest w stanie głosić Ewangelię Jezusa nie zwracając uwagi już na żadne przeciwności.

W każdym z trzech rekolekcyjnych dni była inna osoba - świadek. W programie były też pantominy ewangelizacyjne i co najważniejsze spotkanie z tym, który zmienia wszystko - Jezusem w Najświętszym Sakramencie.

Jako pierwszy do młodzieży mówił Dobromir „Mak” Makowski. Pochodząc z patologicznej rodziny wychowywał się w domu dziecka i na ulicy. Jako narkoman i złodziej dotknął dna. W ostatnim momencie usłyszał o Jezusie i spotkał Go. Dzisiaj jeździ po Polsce z programem antynarkotykowym „Rap Pedagogia”. 

Drugiego dnia świadectwo dawali chłopcy ze wspólnoty Cenacolo, która przyjmuje wszystkich, którzy doświadczyli rozmaitych uzależnień a chcą z nich wyjść. 

W trzecim dniu wystąpiła Patrycja Hurlak nazywana nawróconą wiedźmą. Aktorka występująca w znanych serialach telewizyjnych opowiedziała o tym jak w młodości zafascynowała się wróżbiarstwem i magią, oraz jakie były tego konsekwencje.

– Taka formuła rekolekcji sprawdza się znakomicie, bo jest to forma wypowiedzi językiem młodych. To jest bardzo ważne – przekonuje Dariusz Spychalski dyrektor SP nr 10 z Oddziałami Sportowymi, który od trzech lat użycza salę sportową na rekolekcje dla młodzieży z całej Bielawy. – To jest odejście od sztywnego, być może pompatycznego języka. Ważni są również ludzie, którzy tu są i doświadczenia, którymi się dzielą.