Ledwo zapisał się do klubu, został jego prezesem. Gdy stanął na siedmiotysięczniku – zaczął marzyć o Himalajach.
Paweł wspina się nie tylko na góry, ale także pokonuje wyzwania duchowe – w tym roku po raz kolejny wziął udział w pielgrzymce na Jasną Górę
Ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
Paweł Kudła jest strażakiem. Zawodowym. Mocnych emocji ma więc pod dostatkiem. Szuka jednak innych – równie intensywnych.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.