Legenda rozpala zmysły

Mirosław Jarosz 


|

Gość Świdnicki 36/2015

publikacja 03.09.2015 00:00

Złoty pociąg. Nawet 70 lat po zakończeniu II wojny światowej niektóre jej tajemnice wciąż pozostają niewyjaśnione. Wśród nich jest legendarny pociąg pełen złota, 
ukryty przez Niemców gdzieś na Dolnym Śląsku. 


W Wałbrzychu i okolicach są dziesiątki kilometrów tuneli, w których mogą być ukryte skarby
 W Wałbrzychu i okolicach są dziesiątki kilometrów tuneli, w których mogą być ukryte skarby

Mirosław Jarosz /Foto Gość

Ta historia zaczyna się na początku 1945 roku. Front wschodni zbliżał się do Berlina i Niemcy zdawali sobie sprawę, że ich koniec jest blisko. Na Dolnym Śląsku w panice próbowali ukryć najcenniejsze rzeczy: tony złota, waluty obce, papiery wartościowe, rodzinne kosztowności, a także dzieła sztuki czy depozyty z banków i sklepów jubilerskich. Całość zgromadzonych kosztowności może być niebotyczna. Podobno hitlerowcy zapakowali je do pociągu, który wyjechał z Wrocławia. Niektórzy sugerują, że w pociągu tym mogła być także Bursztynowa Komnata Fryderyka I
z Prus, która również zaginęła
podczas wojny.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.