Piernikowa robota dla ŚDM

xrt

publikacja 16.09.2015 06:27

Ewie Holiczek-Niedbałej wystarczy pięć minut, żeby lukrowe logo ozdobiło ciasteczko.

Piernikowa robota dla ŚDM Pamiątkowe pierniki są do zdobycia w rejonowych centrach ŚDM diecezji świdnickiej ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Receptura pierników jest tajemnicą zawodową, wiadomo jednak co jest potrzebne: mąka pszenna, mód z bielawskiej pasieki, jajka od kur z wolnego wybiegu, masło, przyprawy - tyle, żeby upiec piernik.

- Zajmuję się tym pewnie z siedem lat - mówi Ewa Holiczek-Niedbała, właścicielka firmy „Bielawskie pierników”. - Kiedyś zobaczyłam domek z piernika i wtedy zakochałam się w tym cieście - opowiada o wydarzeniach sprzed ośmiu laty.

Piernikowe ciasto w przeciwieństwie do ciasta maślanego, jest bardzo trwałe i plastyczne.

- Przede wszystkim zniewalająco pachnie, gdy wypiekam pierniki, mogę bez końca rozkoszować się ich korzennym aromatem - mówi pani Ewa. - Poza tym ten zapach kojarzy mi się z ciepłem, z domem, z ogniskiem i trwałością. Zachowuje świeżość przez co najmniej trzy miesiące, a gdy jest przechowywany w suchym pudełku - o wiele dłużej - wylicza.

Jej pierniki swój niepowtarzalny smak zawdzięczają nie tylko naturalnym składnikom, ale też doświadczeniu w ich wypiekaniu.

- Bo tak naprawdę ważne są nie tylko proporcje składników, ale nawet kolejność ich dodawania - zaznacza.

Pierniki z logo ŚDM dostały rejonowe centra przygotowań do Światowych Dni Młodzieży. Pieniądze z ich rozprowadzania są przeznaczone na organizację pobytu nawet 3 tys. młodych ludzi, którzy przed krakowskimi uroczystościami ŚDM przyjadą do diecezji świdnickiej.

Ciekawostka: wykonanie jednego lukrowego znaku zajmuje pani Ewie tylko pięć minut!