Matka podała dłoń

Mirosław Jarosz

publikacja 22.09.2015 16:19

Maryja poszła w góry. Odwiedziła położoną w jednej z sudeckich kotlin, parafię św. Marii Magdaleny w Wójtowicach.

Matka podała dłoń Owocem peregrynacji są nabożeństwa fatimskie z procesją światła między kościołami w Wójtowicach i Nowej Bystrzycy, które ruszą w przyszłym roku Mirosław Jarosz /Foto Gość

Parafia św. Marii Magdaleny w Wójtowicach jest jedną z najmniejszych wspólnot diecezji świdnickiej.

Niewielka społeczność bardzo oczekiwała nawiedzenia przez Maryję w znaku fatimskim.

Stało się to 16 września w obecności bp Ignacego Deca.

- To było olbrzymie wydarzenie dla naszej parafii - mówi ks. Mariusz Kryśpiak, miejscowy proboszcz. - Wierni mówili, że tak dobrych rekolekcji jeszcze nie przeżyli. Duża w tym pewnie zasługa prowadzącego o. Jana, który prowadził nas przez czas peregrynacji.

Podczas pobytu Maryi w parafii działy się rzeczy niezwykłe. Przynajmniej tak to odbierają wierni. Podczas jednego z peregrynacyjnych dni (Dnia Obecności) figura pojechała do kościoła filialnego Wniebowzięcia NMP w Nowej Bystrzycy. Matka Boża była u siebie. Kiedy po apelu wieczornym nadszedł czas procesji światła, nagle zerwała się potężna wichura.

- Ten silny wiatr pogasił nam świece, mimo tego kontynuowaliśmy procesję i nabożeństwo do końca - opowiada ks. Mariusz Kryśpiak. - Odprowadziliśmy więc figurę do samochodu kaplicy, by przewieźć ją z powrotem do kościoła w Wójtowicach. Okazało się jednak, że droga przebiegająca przez las zatarasowana jest wieloma leżącymi na niej gałęziami. Czuliśmy jakby zły groził nam i nie chciał, by Matka dotarła do kościoła. Kiedy jednak z przeszkodami udało nam się wrócić do kościoła, kilkanaście minut później wszystko ucichło.

Osoby uczestniczące w tych wydarzeniach interpretują je w sposób duchowy. Zły duch został ugodzony, stąd jego złość. - Cały czas pobytu Fatimskiej Matki był dla nas doświadczeniem wiary - tłumaczy proboszcz. - Widać było działanie łaski. Maryja podała nam dłoń i prowadzi nas dalej.

Prowadzący rekolekcje o. Jan Grzywna zwraca uwagę, że w porównaniu do dużo większych parafii, bardzo wiele osób uczestniczyło o poranku w modlitwie Godzinek i bardzo licznie z dnia na dzień napełniali świątynię. - W dzień pożegnania Matka najpierw popłakała nad nami i z nami i w pięknym słońcu powędrowała dalej - wspomina proboszcz.

Już widać pierwsze owoce. Jest też potrzeba by owoców, które się pojawiły nie zmarnować. Kontynuacją peregrynacji ma być wprowadzenie w przyszłym roku od maja do października, 13-go dnia miesiąca, nabożeństw fatimskich z procesją światła między kościołami w Wójtowicach i Nowej Bystrzycy, która będzie jeszcze bardziej jednać i nawracać "dzieci Pięknej Pani".


Fakty i liczby
Data nawiedzenia: 16-20 września 2015; Mszy św. powitania przewodniczył bp Ignacy Dec; rekolekcje głosił o. Jan Grzywna OFMConv; proboszcz: ks. Mariusz Kryśpiak; w delegacji powitania w Wójtowicach wzięli udział, w imieniu rodzin - Adam i Anna Siwek; w imieniu młodzieży: Paulina Cybura i Adam Dołęga; w imieniu dzieci: Kamila Kuś i Paweł Grasela.