Pan Bator i pan Armański pomogli

xrt

publikacja 03.01.2016 23:41

Jedenastolatek świetnie radzi sobie za kontuarem organowym - Jakub Moneta.

Pan Bator i pan Armański pomogli Jakub Moneta podczas koncertu katedralnej scholi cantorum "Exultet" ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Niespodzianką podczas koncertu scholi cantorum "Exultet" (3 stycznia w kościele pw. Świętego Krzyża w Świdnicy) było wspólne ze słuchaczami wykonanie "Bóg się rodzi" przy akompaniamencie Jakuba Monety, 11-letniego brata Marty, dyrygentki śpiewaków.

Jakub uczy się muzyki w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w Świdnicy w klasie fortepianu pani Mieczysławy Jaroszewskiej (od czterech lat) oraz w klasie organów pana Marcina Armańskiego (od dwóch lat), i jak poświadcza matka muzyków, Barbara Moneta, także organistka, Jakub jest takim samorodkiem.

- Wszystkich nas zaskakuje i jest z naszej rodziny najlepszy - chwali syna, a zaraz potem dodaje, że niemałe zasługi w edukacji chłopaka ma także pan Maciej Bator, świdnicki organista, pedagog i animator wydarzeń muzycznych. - To on zaraził Kubę pasją nie tylko gry na organach, ale także budową i troską o instrument, dlatego jego rozwój jest w tym temacie bardzo wielokierunkowy - wyjaśnia.

A sam chłopiec zapewnia, że nie ma tremy podczas występów i dobrze się czuje w roli małego artysty.