Tysiące na stadionie

Mirosław Jarosz

publikacja 02.04.2016 23:49

11 lat temu, tuż po śmierci Jana Pawła II, tysiące wałbrzyszan spotkało się na stadionie. Połączyła ich modlitwa, pamięć i obecność. Tak zrodziła się jedyna w kraju, pielęgnowana do dziś, tradycja.

Tysiące na stadionie   W tym roku wałbrzyskiej Mszy św. na stadionie towarzyszyły krzyż i ikona ŚDM Mirosław Jarosz /Foto Gość 2 kwietnia - w rocznicę śmierci Jana Pawła II - już po raz 12 odbyła się​ Msza św. na wałbrzyskim stadionie. Koncelebrowało ją blisko stu kapłanów, a uczestniczyło około 3,5 tys. wiernych z Wałbrzycha i całej diecezji świdnickiej. Wśród przybyłych na stadion nie zabrakło przedstawicieli władz samorządowych oraz parlamentarzystów.

W tym roku wydarzenie to miało szczególny charakter, bo towarzyszyły mu symbole Światowych Dni Młodzieży, które w tym miejscu zakończyły dwutygodniową peregrynację po diecezji świdnickiej.

Spotkanie modlitewne rozpoczęło się nowenną do Bożego Miłosierdzia połączoną z koronką przy symbolach ŚDM. Modlitwie towarzyszyła intencja dziękczynna za dar pontyfikatu św. Jana Pawła II oraz za przeżywany w Kościele powszechnym Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, jak i w 1050 rocznicę Chrztu Polski oraz w podziękowaniu za peregrynację symboli ŚDM w diecezji świdnickiej.

Uroczystej Eucharystii pod krzyżem milenijnym na Chełmcu przewodniczył i homilię wygłosił bp Ignacy Dec. Myślą przewodnią były wezwania, które kieruje do wszystkich wierzących zmartwychwstały Chrystus. Kaznodzieja wskazywał na postawę Apostołów, kobiet, które były pierwszymi świadkami zmartwychwstania, uczniów z drogi do Emaus, a także uczniów, którzy ujrzeli Jezusa na brzegu Jeziora Galilejskiego, twierdząc, że każdemu człowiekowi, nawet najbardziej pobożnemu, przytrafiają się trudności w wierze.

- Wiara, doświadczenie Pana Boga, przebywanie w jedności z Chrystusem, jest naszym wolnym wyborem, ale wyborem niesionym, wspomaganym łaską Bożą, o którą trzeba się modlić - mówił bp Dec. - Winniśmy pamiętać, że wiary nie otrzymuje się raz na zawsze, tak jak nie otrzymuje się na zawsze miłości i wolności. Można wiarę bardzo szybko zatracić i pozostanie duchowa pustka. Tak jak jest to widoczne w wielu krajach Europy zachodniej. Winniśmy się jak najczęściej modlić o dar wiary i wiernego trwania przy Bogu dla całej Europy” - podkreślał hierarcha.

Dalej hierarcha tłumacząc na podstawie tego, co działo się w Jerozolimie w okresie po wielkanocnym, mówił o wezwaniu do posłuszeństwa Bogu. - Agresja przeciwko Panu Bogu, która widoczna była w pierwszych trzech wiekach chrześcijaństwa, obecnie nasiliła się w czasach nowożytnych poczynając od rewolucji francuskiej pod koniec XVIII wieku. Ugruntowała się w materialistycznych i nihilistycznych filozofiach XIX wieku, a następnie w totalitaryzmach wieku XX. Dzisiaj odżyła w liberalizmie i neomarksizmie, które stały się niestety ideową podstawą Unii Europejskiej - ubolewał hierarcha.

- Dyrygenci i decydenci dzisiejszej Unii Europejskiej uważają, że Bóg nie jest potrzebny do stworzenia jednego państwa na naszym kontynencie. Europa zachodnia wyraźnie odwróciła się od chrześcijaństwa. Widać gołym okiem, że przywódcy unijni przyjęli ideologię humanizmu ateistycznego i materialistycznego, którą coraz bardziej, wbrew traktatowi lizbońskiemu, usiłują narzucić unijnym krajom. Ta nowa ideologia jest czymś na kształt pseudo religii opartej na mitach - mówił bp Dec.

Następnie hierarcha wskazał mit równości małżeństwa tradycyjnego z parami homoseksualnymi, wiary we wszechmoc nauki i postępu. Wyliczając dalej mówił o micie negacji duszy ludzkiej i sumienia, wskazując na propagowanie fałszywego wizerunku człowieka. Co zdaniem bp Deca ma fatalne konsekwencje we wszystkich dziedzinach kultury oraz życia społeczno-politycznego. - Nagłaśnia się dzisiaj tezę, że poczucie grzechu i winy jest neurozą, chorobą psychiczną, z której trzeba się leczyć. Funkcjonuje w związku z tym mit o bezgrzeszności człowieka, co jest w konsekwencji negacją Dekalogu - mówił biskup świdnicki.

Tysiące na stadionie   Bp Ignacy Dec towarzyszy wałbrzyszanom w modlitewnym spotkaniu od 11 lat Mirosław Jarosz /Foto Gość Następnie kaznodzieja stwierdził, że na mapie Europy pozostała Polska, jako kraj, który w dużym stopniu pozostał przy wartościach chrześcijańskich i narodowych.

- Doświadczamy, że są usiłowania pozbawić nas tej postawy i skarbu duchowego. Do niedawna ekipy rządowe ulegały wpływom przywódców Unii i pod ich dyktando promowali system wartości bez Boga i czasem wmawiając nam, że są katolikami. Niewiele zrobiono, aby się przeciwstawić tym wszystkim, którzy Polskę chcieli zdechrystianizować. Dzisiaj ich zwolennicy szukają u nich poparcia w obronie w Polsce rzekomo zagrożonej demokracji. A wydaje się, że właśnie na Zachodzie kuleje dziś demokracja, gdyż jest tam pogarda chociażby dla prawdy i innych wartości chrześcijańskich - wyjaśniał biskup.

Mówiąc o wezwaniu do otwarcia się na miłosierdzie Boże i do okazywania sobie miłosierdzia bp Dec wskazywał na symbole Światowych Dni Młodzieży, które są wymownym znakiem miłosierdzia dla całego świata.

- To miłosierdzie, o którym mówi Chrystus i o którym jest tak głośno w dzisiejszym Kościele, widnieje przede wszystkim w Krzyżu Chrystusa. Krzyż jest wielkim znakiem Bożego miłosierdzia, jest wyrazem nieogarnionej miłości Boga do człowieka. Natomiast ikona Matki Bożej ‘Salus Populi Romani’ jest związana z historią krucjaty różańcowej i była noszona w procesjach różańcowych, gdy nad Kościołem i Europą czyhało jakieś niebezpieczeństwo. Czyż dzisiaj nie powinniśmy wznowić krucjaty różańcowej, gdy nad Europą wisi niebezpieczeństwo pochłonięcia nas przez Islam i widmo upadku cywilizacji łacińskiej. Nie wystarczą wysiłki polityków, które - jak widzimy - są mało skuteczne. Tu jest potrzebna przede wszystkim modlitwa różańcowa w czasie, gdy zbliżamy się do stulecia objawień Matki Bożej w Fatimie, która obiecała ocalenie świata przez modlitwę różańcową, nawrócenie i pokutę - podkreślał hierarcha.

W ostatniej części homilii bp Dec mówił o powołaniu do ewangelizacji, wskazując, że winna ona być przede wszystkim radosna. Następnie kierując słowa do młodzieży zgromadzonej na stadionie kaznodzieja prosił o odwagę i pokorę w misji ewangelizacyjnej. - Ta pokora i odwaga ma płynąć z przeświadczenia, że to, co głosimy nie jest nasze, ale pochodzi od Boga. Nie zwalniajmy się z obowiązku upominania, nie kryjmy głowy w piasek, nie milczmy, gdy trzeba mówić i świadczyć. Chrystusa chce się dzisiaj wypędzić ze świata, zwłaszcza z życia publicznego. Liberałowie i lewacy ogłaszają, że Jezus należy do historii i nie powinno się o Nim mówić publicznie.

Na zakończenie homilii biskup świdnicki modlił się zawierzając cały Kościół pod szczególną opiekę Matki Bożej. - Niech dziś w pierwszą sobotę miesiąca łaskawie przygarnie nas Matka Boża do swego matczynego serca, abyśmy pod płaszczem Jej opieki, w radości wypełniali nasze powołanie - zakończył bp Dec.

Tegoroczne spotkanie było transmitowane przez TV TRWAM i Radio „Maryja”.