Musimy siać

Gość Świdnicki 36/2016

publikacja 01.09.2016 00:00

O męczących reformach, zwolnieniach katechetów i nudnej teorii mówi ks. Marek Korgul, dyrektor Wydziału Katechetycznego.

- Wielu rodziców nie wie, że powinni zgłosić swoje dziecko do udziału w katechezie szkolnej - mówi ks. Korgul - Wielu rodziców nie wie, że powinni zgłosić swoje dziecko do udziału w katechezie szkolnej - mówi ks. Korgul
Ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość

Ks. Roman Tomaszczuk: Eksperymenty w edukacji trwają w najlepsze. Co Ksiądz myśli o kolejnej reformie oświaty?

Ks. Marek Korgul: Na razie usłyszeliśmy jedynie wstępne zapowiedzi dotyczące przemian w polskim systemie edukacji. Do odpowiedzi na to pytanie potrzeba więcej szczegółów. Istotne jest to, że – niezależnie od tego, co zrobią władze oświatowe – Kościół „robi swoje”, to znaczy przekazuje prawdy wiary i wychowuje chrześcijanina. Zmian w edukacji było już tak wiele, że wszyscy są już tym zmęczeni. Od większości moich rozmówców słyszę: potrzeba nam stabilizacji, a nie coraz to nowych eksperymentów. Jedno jest pewne: zmiany są konieczne, od ograniczenia „papierologii” do skupienia się na tym, co istotne w edukacji – nauczaniu i wychowaniu. Mam nadzieję, że nie będzie już tak nachalnej seks- edukacji jak w ostatnich kilku latach. Pęd ku seksualizacji już od najmłodszych lat był przerażający.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.