Po 54 latach

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 20.04.2017 23:19

Po raz kolejny spotkali się księża, którzy od ponad pół wieku służą Kościołowi.

ks. inf. Kazimierz Jandziszak przybliżył historię zgromadzonego rocznika księży. ks. inf. Kazimierz Jandziszak przybliżył historię zgromadzonego rocznika księży.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

Jak zauważył jeden z nich, ks. Kazimierz Jandziszak, byli rocznikiem wyjątkowym. – 11 lutego 1962 r. ówczesny rektor seminarium wrocławskiego, ks. Paweł Latusek, przyjął święcenia biskupie. Gdy rozpoczął we wrześniu wizytacje biskupie, doszedł do wniosku, że brakuje kapłanów i podjął decyzję o przyspieszeniu terminu święceń kapłańskich – wspominał.

I rzeczywiście kilku kolegów z seminarium szybciej otrzymało święcenia i trafiło na parafie. Dziś z tego czasu zostały wspomnienia, 26 księży z tego kursu odeszło już do Pana, kilku porzuciło kapłaństwo, a ci co pozostali od wielu lat każdego roku spotykają się i dziękują Bogu za kolejny rok życia.

W tym roku razem z nimi modlił się bp Ignacy, który w seminaryjnej kaplicy przewodniczył Mszy św. W czasie homilii nawiązał do upływającego czasu. – W przestrzeni czasowej mamy trzy kategorie: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W starszym wieku lubi wspominać to, co było. Młodzi ludzie żyją przyszłością, w średnim wieku żyje się teraźniejszością. A w jesieni życia chętnie wracamy do przeszłości. Sam jestem z waszym rocznikiem związany dość mocno jeszcze z czasów seminaryjnych. Kiedy trafiłem do seminarium, byliście na ostatnim roku. Dla mnie, młodego kleryka byliście wzorem wytrwałości, tych, którzy dochodzą do mety życia seminaryjnego, do kapłaństwa – zwierzał się.