Świętej Jadwidze

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 07.08.2017 20:48

Z okazji Milenium Obrony Niemczy i 750. rocznicy kanonizacji św. Jadwigi Śląskiej w Niemczy odbył się koncert ku czci patronki Dolnego Śląska.

Świętej Jadwidze Utwór został wykonany przez Annę Ciereszko i Dominika Kujawę przy akompaniamencie autora kantaty Mirosława Gąsieńca, Zespołu Kameralnego Eurosilesia Ensemble i wsparciu chóru Basillica Cantans. ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

W ramach projektu Fundacji Polskie Gniazdo „Od Świętej Jadwigi Śląskiej do Świętego Jana Pawła II” przy współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Niemczy wykonano kantatę „Święta Jadwiga Śląska”. Utwór został wykonany przez Annę Ciereszko i Dominika Kujawę przy akompaniamencie autora kantaty Mirosława Gąsieńca, Zespołu Kameralnego Eurosilesia Ensemble i wsparciu chóru Basillica Cantans.

Ostatni z cyklu koncertów VII Letniego Festiwalu Kultury Polonia Cantans został poprzedzony wykonaniem dwóch utworów ku czci Matki Najświętszej. – Ponieważ jest to szczególny rok 300. rocznicy koronacji Jasnogórskiego obrazu Matki Bożej i 100. rocznicy objawień w Fatimie, chcieliśmy zaznaczyć to w naszym występie w Niemczy – mówiła w zapowiedzi utworów prowadząca koncert. Miasto ze względu na swój jubileusz jest jedynym na terenie diecezji miejscem występów w ramach festiwalu. Pozostałe występy odbyły się we wrocławskim kościele pw. Najświętszej Maryi Panny na Piasku.

Na koncercie w Niemczy wśród zaproszonych gości znalazł się również bp Ignacy Dec, który przewodniczył Mszy św. rozpoczynającej spotkanie. W homilii, odnosząc się do Ewangelii, przypomniał, że w Bożej obecności człowiekowi zawsze jest dobrze.

– Panie, dobrze nam tu być, to są ważne słowa także dla nas, byśmy je powtarzali za św. Piotrem. Z Bogiem powinno nam być zawsze dobrze. Przebywając z Nim zawsze w przyjaźni, będziemy czuć się dobrze w każdym czasie. I wtedy, gdy jesteśmy młodzi, gdy jesteśmy dorośli i w wieku sędziwym. Zarówno gdy jesteśmy zdrowi, jak i gdy jesteśmy chorzy – wyjaśniał biskup, powołując się na przykład zmarłego w wieku 100 lat ks. Franciszka Rozwoda, który zapytany o szczęśliwe życie, mówił, że receptą jest nienarzekanie, życie w taki sposób, by innym było z nami dobrze, a w każdej biedzie uciekanie pod krzyż.