Po 1000 lat wróciło wojsko

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 11.09.2017 08:10

W Niemczy przez dwa dni odbywały się milenijne uroczystości związane z uczczeniem obrony tego miasta.

Wojsko asystowało przez całą liturgię i w czasie apelu pod niemczańskim pomnikiem. Wojsko asystowało przez całą liturgię i w czasie apelu pod niemczańskim pomnikiem.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

Słynna obrona grodu Niemcza przed wojami cesarza Henryka II, tworzącymi koalicję wojsk niemiecko-czesko-wieleckich miała miała miejsce 1017 r. Z początkiem sierpnia wojska te stanęły pod Niemczą. Zaczęło się niemal miesiąc trwające oblężenie i zdobywanie tego słowiańskiego grodu, opisane przez bp. Thietmara z Marseburga. Kronikarz ten wymienia liczbę 12 tys. napastników, którzy chcieli zdobyć grodzisko. Mimo agresywnych ataków, obrońcy Niemczy byli w stanie bronić się przez prawie miesiąc.

Nieocenioną pomocą stały się posiłki wojskowe przysłane przez Bolesława Chrobrego, którym pod osłoną nocy i silnej burzy udało się przedostać do grodu. Przełomowym momentem natomiast według przekazów było wystawienie na wałach obronnych krzyża, od strony, z której Niemczę oblegały pogańskie wojska Wieletów. Atakując go sprawiły, że w rycerstwo niemieckie wstąpiło zwątpienie. Mieli wówczas jak podaje bp. Thietmar stracić zapał do walki ramię w ramię z poganami, którzy "atakują święty krzyż, który wystawili obrońcy - chrześcijanie".

Do tej historii odwoła się w czasie sobotniej Mszy św. przewodniczący liturgii bp Ignacy Dec. Przenosząc realia bitwy na współczesność pokazał, że wciąż w pewnym sensie musimy walczyć. - Niemczanie broniąc swego grodu, bronili wartości chrześcijańskich i rodowych, piastowskich. Znakiem tego było wystawienie w krytycznym momencie walk obronnych na wały miejskie krzyża. Właśnie w tym znaku zwyciężyli. Na kanwie wspomnienia tego wydarzenia zastanówmy się jakich wartości winniśmy dziś bronić jako chrześcijanie, katolicy, Polacy mówił.

Wśród nich wymienił prawdę, rozumienie wolności i obronę życia, a także wiary i rodziny. Na koniec przywołał słowa ks. kard. Roberta Saraha mówiące o Polsce: "Jestem głęboko przekonany, że Polska ma wielką misję względem Europy. Jest to trudna misja, bo ta misja idzie pod prąd powszechnym nurtom panującym na zachodzie. Zachód chce osiągnąć pełną autonomię wobec Boga, a Polska musi to zwalczyć i powiedzieć: jesteśmy niczym bez Boga". Przytoczone słowa wybrzmiały tym mocniej, że na uroczystościach były obecne nie tylko lokalne władze Dolnego Śląska, ale również przedstawiciele władz państwowych: minister edukacji Anna Zalewska i wiceminister obrony Michał Dworczyk. 

Po zakończeniu Mszy św. uroczystości przeniosły się pod pomnik. Asysta wojska i występ orkiestry policyjnej nadały im wyjątkowy charakter. Nie zabrakło też historycznych inscenizacji i zabaw dla najmłodszych.