Ocalona córka świętej uczy miłości

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 07.10.2017 23:49

W czasie 7. Ogólnopolskiego Kongresu Małżeństw uczestnicy mogli spotkać się z Gianną Emanuelą Mollą, dla ratowania której święta matka poświeciła swoje życie.

Gianna Emanuela Molla w Świdnicy spotkała się z ponad 150 małżeństwami. Gianna Emanuela Molla w Świdnicy spotkała się z ponad 150 małżeństwami.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

Jakub i Agnieszka Kołodziejowie, ks. Mariusz Rosik, o. Maciej Zięba OP, ks. Mirosław Maliński - to kolejne nazwiska na liście prelegentów świdnickiej "randki dla małżonków".

Wśród nich pojawiła się także osoba wyjątkowa - świadek świętości ostatniej osoby kanonizowanej przez św. Jana Pawła II, o której powiedział, że jej życie ziemskie było "jednym wielkim hymnem na cześć życia i bezgraniczną ofiarą, bo miała odwagę oddać się całkowicie Bogu i bliźniemu".

- Nie byłabym z wami tutaj dzisiaj, gdybym nie była kochana tak bardzo kiedyś. Dar życia jest największym i najcenniejszym darem, a jeśli można stopniować świętość - to jest najświętszym darem. Musimy tego daru bronić, szanować i o ten dar dbać. Zawsze dając świadectwo zastanawiam się, co mogłabym powiedzieć tu i teraz, ponieważ tych spraw, którymi mogłabym się podzielić jest wiele - mówiła zaproszona na kongres Gianna Emanuela Molla. 

Jako główny temat wspomnień obrała świętość małżeństwa na przykładzie swoich rodziców.

- Każdego dnia coraz bardziej przekonuję się, że moi rodzice byli na drodze świętości, zanim się spotkali. Zarówno rodzina mojego taty, jak i mojej mamy to były rodziny o dobrych walorach. Moi rodzice odziedziczyli dobre wychowanie i wiarę w Pana Boga. Postawili Go w centrum swojego życia od samego początku, od najmłodszych lat - opowiadała i dodała, że rodzice codziennie brali udział w Eucharystii.

Charakteryzując życie małżeńskie rodziców zwróciła uwagę, że mama chciała pracować jako lekarka w Ameryce Południowej, gdzie był już jej brat. Odkrywając swoje powołanie do macierzyństwa, poprosiła o pomoc Matkę Bożą.

- Miała 32 lata, gdy udała się do Lourdes, aby tam prosić Matkę Najświętszą o spotkanie dobrego chłopa. W tym samym czasie tato również modlił się w podobnej intencji, aby spotkać świętą mamę dla swoich dzieci. I można powiedzieć, że Matka Boża wysłuchała obojga - dodała. 

Ta najmłodsza z czworga dzieci córka zmarłej w 1962 r. Joanny Beretty Molli urodziła się siedem dni przed śmiercią swojej matki. To ją uratowała święta, poświęcając swoje życie, choć lekarze doradzali aborcję. Gość 7. Kongresu Małżeństw to 55-letnia aktywna propagatorka życia swojej świętej mamy. 

Również tego tego dnia przygotowano koncert zespołu New Life'm, a po jego występie nabożeństwo adoracyjne, które poprowadził ks. Rafał Masztalerz. 

Przeczytaj też: Pielgrzymka, różaniec i córka świętej