Wydrukowane przez niego rozkazy stawiały na baczność hitlerowców. I choć nie jest tak znany jak rotmistrz Pilecki czy „Inka”, jego zasługi dla podziemia w Wilnie są nieocenione.
Tadeusz Grabowski od lat troszczy się o kombatantów i pamięć o ofiarach walk za ojczyznę.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość
We wtorkowy wieczór w sali teatralnej Świdnickiego Ośrodka Kultury pojawiła się jedynie garstka zainteresowanych. Obok siada starsza kobieta. Na ekranie wyświetla się slajd prezentacji o żołnierzach wyklętych. Kobieta półgłosem mówi „nareszcie”.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.