Dlaczego zginął bł. ks. Hirschfelder?

Joanna Wudyka

|

Gość Świdnicki 14/2018

publikacja 05.04.2018 00:00

Zapytał o to swojego nauczyciela jeden z uczniów kłodzkiej szkoły. Nic dziwnego. W dzisiejszych czasach niektóre rzeczy trudno nam zrozumieć.

Błogosławiony kapłan zachował spokój nawet w najtrudniejszych momentach. Błogosławiony kapłan zachował spokój nawet w najtrudniejszych momentach.
Joanna Wudyka /Foto Gość

W piątą rocznicę uznania śmierci męczeńskiej Gerharda Hirschfeldera teatr „Rapsodia” przeniósł mieszkańców rodzinnego miasta błogosławionego w lata jego życia – początek XX wieku. W przedstawieniu „Wspomnienie” aktorzy odpowiedzieli na pytanie wspomnianego ucznia. – Dla mnie było to ogromne wyzwanie podczas pisania scenariusza. Wciąż jest bardzo mało materiałów o tym błogosławionym – opowiada autorka scenariusza i reżyserka Ewa Kornaszewska. Opowieść przedstawiona przez kłodzczan jest retrospekcją wydarzeń z życia błogosławionego księdza. Historia rozpoczyna się i kończy przesłuchaniem w KL Dachau.

Dostępne jest 39% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.