W domu świętego papieża

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

|

Foto Gość

publikacja 07.04.2018 12:11

Tak z inicjatywy kard. Stanisława Dziwisza nazwano sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie-Łagiewnikach, gdzie po raz piąty przybyła w piątek przed Niedzielą Miłosierdzia Bożego diecezja świdnicka.

Biskup przewodniczył Mszy św. przy relikwiach krwi św. Jana Pawła II. Biskup przewodniczył Mszy św. przy relikwiach krwi św. Jana Pawła II.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Policzyłem sam, ale i ksiądz biskup policzył, że to już piąty raz przybywacie tutaj do Bożego Miłosierdzia i do Apostołów Bożego Miłosierdzia: Jana Pawła II i s. Faustyny Kowalskiej. Bo choć orędzie odebrała od Chrystusa s. Faustyna, to z tym orędziem na cały świat poszedł Jan Paweł II i również o nim pisał w swoich dokumentach – witał pielgrzymów kard. Stanisław Dziwisz.

Zwracając uwagę na konflikty panujące na całym świecie, przypomniał że Pan Jezus powiedział siostrze Faustynie, że ludzie zaznają pokoju, gdy oddadzą się Miłosierdziu Bożemu. Podkreślał to również papież Polak, łącząc nie tylko swoich rodaków, ale ludzi na całym świecie.

W odpowiedzi bp Ignacy Dec wyraził wdzięczność kardynałowi za życzliwość od początku istnienia diecezji, przypominając, że Świdnica jest mocno związana z Krakowem: katedra ma takie samo wezwanie, jak katedra wawelska, a patronem biskupiego miasta jest Jan Paweł II. – Chciałbym również przypomnieć, że pierwszą parafią, którą utworzyliśmy po powstaniu diecezji 14 lat temu była parafia pw. Miłosierdzia Bożego w Świdnicy – wspominał, dodając, że pierwsza peregrynacja w diecezji była przeprowadzona właśnie z obrazem Jezusa Miłosiernego.

W homilii natomiast podjął temat wielkanocnych chrystofanii. - Nocny połów okazuje się bezowocny. O świcie apostołowie dobijają do brzegu. Widzą, że ktoś stoi na brzegu. W pierwszej chwili nie wiedzą kto to jest. Stojący Nieznajomy wdaje się z nimi w rozmowę. Wygląda jakby był głodny, gdyż pyta, czy mają coś do jedzenia.  Może ze wstydem - pada odpowiedź, że nie. Nieznajomy poleca zarzucić sieć po prawej stronie. O dziwo, zdesperowani rybacy wykonują polecenie i łowią mnóstwo ryb. I oto Jan, umiłowany uczeń Mistrza z Nazaretu,  rozpoznaje Jezusa. Może sobie przypomniał, że kiedyś na tym samym jeziorze, podczas podobnego połowu, coś podobnego się już zdarzyło. Historia się więc powtórzyła, tyle tylko, że tu już był to Chrystus uwielbiony, zmartwychwstały – mówił biskup.

Odniósł się również do świadectwa św. Jana Pawła II o Zmartwychwstałym. - W Niedzielę Zmartwychwstania,  6 kwietnia1980 roku, a więc dokładnie 38 lat temu, w orędziu wielkanocnym urbi et orbi św. Jan Paweł II mówił: „Kościół wciąż na nowo głosi Zmartwychwstałego Chrystusa. Kościół z radością powtarza ludziom słowa apostołów i niewiast wypowiedziane w ten promienny poranek, gdy śmierć została pokonana. Kościół głosi, że żyje Ten, który umarł na krzyżu i objawia pełnię życia. Niech także ten świat, który dzisiaj - niestety – na różne sposoby zdaje się pragnąć „śmierci Boga”, usłyszy orędzie Zmartwychwstania. Wy wszyscy, którzy głosicie „śmierć Boga”, którzy szukacie sposobu, by usunąć Boga z ludzkiego świata, wstrzymajcie się i pomyślcie, czy „śmierć Boga”, nie niesie w sobie nieuchronnej „śmierci człowieka" – cytował bp Ignacy.

Po zakończeniu Mszy św. wszyscy uczestnicy pielgrzymki udali się drogą światła do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie wzięli udział w nabożeństwie poleconym siostrze Faustynie na godz. 15.00.