Nie "event", lecz praca organiczna

Sławomir Zatwardnicki

publikacja 14.05.2018 19:26

W miniony weekend odbyła się kolejna sesja Szkoły Życia Chrześcijańskiego i Ewangelizacji Świętej Maryi z Nazaretu Matki Kościoła.

Wspólne posiłki to dobry czas na budowanie relacji.  W tle zdjęcia o. Przemysław Tomas, kapucyn posługujący w polskich filiach szkoły Wspólne posiłki to dobry czas na budowanie relacji. W tle zdjęcia o. Przemysław Tomas, kapucyn posługujący w polskich filiach szkoły
Sławomir Zatwardnicki

Szkoła jest propozycją formacji dla osób indywidualnych oraz wspólnot. Na tle coraz bardziej wszechobecnych religijnych „eventów” wyróżnia się naciskiem na stałość formacji. Jeśli naśladować Maryję, to przede wszystkim w Jej cnocie wierności.

Po stopniu zerowym, kerygmatycznym, uczestnicy trafiają na stopień pierwszy, gdzie uczą się, co to znaczy być uczniem Chrystusa. Tym razem dowiedzieli się, jak nim być w relacji z małżonkiem oraz dziećmi.

Dzięki zorganizowanej opiece nad dziećmi rodzice mogli w pełni uczestniczyć we wszystkich punktach programu: Eucharystii, modlitwach medytacyjnych oraz uwielbieniowych, a także siedmiu konferencjach. Dla Magdy, jednej z uczestniczek, najważniejsze są jednak rozmowy z braćmi i siostrami nawiązywane w czasie przerw czy wspólnych posiłków. Jak poprzednio, tak i tym razem, uczestników szkoły ugościły siostry niepokalanki z Wałbrzycha.

Kolejną sesję zaplanowano na weekend 12-14 października.