Kościół to nie tylko świątynia

ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 11/2021

publikacja 18.03.2021 00:00

Mówiąc o wspólnocie wierzących w domu, szkole czy parafii, bp Antoni Długosz rozpoczął rekolekcje wielkopostne dla najmłodszych. Do rozważań nad męką i śmiercią Pana Jezusa zaprosił też dorosłych.

Rekolekcjonista nie tylko głosił słowo Boże, ale też animował śpiew w czasie Mszy św. dla dzieci i młodzieży. Rekolekcjonista nie tylko głosił słowo Boże, ale też animował śpiew w czasie Mszy św. dla dzieci i młodzieży.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Od niedzieli 14 marca w pieszyckiej parafii św. Antoniego gościł emerytowany biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. Znany z prowadzenia w mediach katechez dla dzieci i młodzieży, pierwszego dnia rekolekcji duchowny zwrócił uwagę słuchaczy na rozumienie pojęcia „Kościół”. Pokazując obrazy przedstawiające świątynię, małżeństwo, rodzinę, klasę i uczestników Mszy św. – poprosił dzieci o wybranie tych, które można określić mianem Kościoła przez duże „K”. Okazało się, że mali mieszkańcy Pieszyc doskonale poradzili sobie z zadaniem. – Widać, że dobrze pamiętacie słowa Pana Jezusa: „Gdzie dwaj albo trzej gromadzą się w imię moje, tam jestem pośród nich”. Pan Jezus zawsze chce być z nami, żeby nas wspierać – podsumował bp Długosz. Zachęcał też do udziału w kolejnych dniach rekolekcji, które dla klas 1–3 odbywały się w szkole, a dla pozostałych w pieszyckim kościele.

Tam też gromadzili się dorośli na swoich wielkopostnych rekolekcjach. Tematyka, którą podjął bp Antoni, dotyczyła wspólnej drogi nawrócenia w Kościele. Mówiąc w niedzielę o pasterzach, którzy do Kościoła prowadzą, ukazał postać ks. Henryka Korzeniowskiego SDB, który pochodził z Pieszyc. – W szczególny sposób Pan Bóg wyróżnił rodzinę państwa Korzeniowskich, powołując Henryka do wielkiej misji kapłańskiej. To tutaj, w Pieszycach, rodzice ks. Henryka byli pierwszymi zwiastunami wiary tego salezjanina. Byli jego pedagogami i katechetami, kapłanami domowego Kościoła. Dzięki ich świadectwu odczytał swoje powołanie, by być kapłanem w rodzinie św. Jana Bosko – wspominał bp Długosz.

Więcej o zmarłym kapłanie mówił proboszcz parafii pw. św. Antoniego. – Kilka dni temu pożegnaliśmy w Ełku zmarłego 6 marca pieszyczanina. Odszedł w 77. roku życia i 49. roku kapłaństwa. Jako pierwszy z naszej parafialnej wspólnoty odpowiedział na Jezusowe wezwanie „pójdź za Mną”. Po święceniach miał tu swoje prymicje, a później dawał piękne świadectwo kapłaństwa, kiedy przyjeżdżał w rodzinne strony, by udzielać sakramentu chrztu św. czy błogosławić małżeństwa swoich najbliższych. Kiedy nas odwiedzał, zawsze interesował się życiem parafii, zaplanowaliśmy nawet obchody 50-lecia jego kapłaństwa, które miało być w przyszłym roku – wspominał w czasie Mszy św. za zmarłego salezjanina ks. Edward Dzik.

Dodajmy, że bp Antoni Długosz już wcześniej, w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, prowadził rekolekcje w wałbrzyskiej parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej na Konradowie, gdzie ks. Marek Zołoteńki buduje kościół.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.