Jaworzyna Śl. Wprowadzenie relikwii bł. ks. Jerzego Popiełuszki

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

|

GOSC.PL

publikacja 18.03.2021 11:29

Działająca przy Zakładzie Porcelany Stołowej "Karolina" NSZZ "Solidarność" wystarała się dla miejscowej parafii o krew zamordowanego kapelana.

Ks. Arkadiusz Chwastyk, proboszcz parafii, w czasie modlitwy za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego. Ks. Arkadiusz Chwastyk, proboszcz parafii, w czasie modlitwy za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

W ten sposób chcieli uczcić nie tylko kapelana związku, ale i wszystkich ludzi pracy mieszkających w Jaworzynie Śl.

„W czasie chaosu i zaniku wartości, których doświadcza współczesny człowiek, potrzebujemy wstawiennictwa i przykładu świętych! Oni są stróżami prawdy i pewnymi przewodnikami w drodze do Boga. W pielgrzymce wiary, którą jest życie ludzi wierzących, są niezawodnym wsparciem i pomocą” – wyjaśniał w piśmie skierowanym do parafii ks. Andrzej Kakareko, kustosz relikwii.

Przekazując relikwie, opowiedział też ich historię. Okazało się, że krew została pozyskana w czasie sekcji zwłok zamordowanego kapelana Solidarności, a następnie ukryta przez obawiających się o swoje życie służb medycznych. Dopiero po latach udało się znaleźć ampułkę zamurowaną w białostockiej katedrze.

Krew ks. Popiełuszki została uroczyście przekazana parafii pw. św. Józefa Obl. NMP 17 marca w obecności bp. Marka Mendyka.

– Moglibyśmy się zastanawiać, jakie przesłanie głosiłby dziś ks. Jerzy, gdyby nadal był wśród nas. Po której stronie naszych narodowych sporów odnalazłby swoje miejsce. A może podobnie jak wtedy zostałby uznany za wichrzyciela i burzyciela tzw. ładu społecznego? – pytał w homilii biskup świdnicki.

Przekonywał, że ks. Jerzy oświetlał Ewangelią niełatwe polskie drogi ku wolności, a równocześnie dla wszystkich był bratem.

– Żył z ludźmi bardzo blisko. Urzekał prostotą i ciepłem zarówno wtedy, gdy sprawował sakramenty święte, jak również wtedy, gdy chodził na procesy więźniów politycznych, organizował opiekę nad ich rodzinami, pomagał pokonywać strach. Budził ogromne zaufanie – kontynuował bp Mendyk, życząc, by błogosławiony był dla mieszkańców Jaworzyny Śl. wzorem prostoty, pokory, bezinteresowności, ale też wierności powołaniu i odwagi.

Tej ostatniej nie brakowało Ireneuszowi Besserowi i innym członkom NSZZ „Solidarność” przez ostatnie kilka lat.

– Rok po ogłoszeniu przez Ojca Świętego ks. Popiełuszki naszym patronem ówczesny proboszcz ks. Janusz Stokłosa zwrócił się do nas z prośbą, a jak się później okazało także z ostatnią swą wolą, byśmy czynili starania o sprowadzenie relikwii. Mimo olbrzymich trudności spotykaliśmy wielu ludzi, którzy nam ofiarnie pomagali. Wśród nich był Piotr Majchrzak z Dzierżoniowa, który w 2017 r. widząc nasze starania roku, wypożyczył nam doczesne szczątki błogosławionego i widząc, jak się przy nich modlimy, pomógł nam w ich otrzymaniu. Sam moment wprowadzenia był również wielokrotnie przekładany z uwagi na epidemię, ale w tym czasie krew bł. ks. Jerzego peregrynowała po domach jaworzyńskich rodzin, wnosząc pokój i wiarę w lepsze jutro – wspominał przewodniczący komisji zakładowej. Dziękował też biskupowi i duszpasterzom za podniosły charakter uroczystości.