50 lat minęło jak jeden dzień

ks. Przemysław Pojasek

|

Gość Świdnicki 34/2021

publikacja 26.08.2021 00:00

Tak wspomina swoją służbę w Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety s. Cyryla Szakoła, która w uroczystość Wniebowzięcia NMP obchodziła złoty jubileusz profesji zakonnej.

Życzenia elżbietance składali duchowni, siostry oraz wierni, którzy od lat są jej wdzięczni za służbę w parafii. Życzenia elżbietance składali duchowni, siostry oraz wierni, którzy od lat są jej wdzięczni za służbę w parafii.
archiwum prywatne

Śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa złożyła 15 sierpnia 1971 r. we Wrocławiu. Pochodzi z Lwówka Śląskiego, gdzie wychowywała się przy parafii Wniebowzięcia NMP prowadzonej wówczas przez ojców franciszkanów konwentualnych.

– Jako dziecko miałam różne marzenia, raz były one silniejsze, a raz cichły. Niczym się nie wyróżniałam. I choć w parafii posługiwały siostry adoratorki Krwi Najświętszego Pana Jezusa, poza ogólnym kontaktem nie ciągnęło mnie do nich. Nie myślałam o życiu zakonnym. Potem przyszła szkoła średnia, liceum ekonomiczne w Lubomierzu. W tym czasie Bóg postawił po raz pierwszy na mojej drodze siostry elżbietanki, które miały tam placówkę. Przyszły praktyki, dzięki którym poznałam siostry elżbietanki w Chełmsku Śląskim, w Bolesławcu. Zaczęłam obserwować styl życia sióstr zakonnych i ich posługę. Ujęła mnie ich otwartość na ludzi, gotowość pomocy – wspomina początki siostra Cyryla.

Wtedy powoli odkrywała, że na drodze powołania to Pan Bóg jest bohaterem, a człowiek narzędziem. Po maturze podjęła decyzję o wstąpieniu do zakonu. Najpierw były trzy lata podstawowej formacji w postulacie i nowicjacie. Wówczas została skierowana na dwuletnie studium katechetyczne. Zdobyte umiejętności mogła wykorzystać w Domaniowie, na Białym Kamieniu w Wałbrzychu i w Legnicy.

– Odkrywałam, że to Bóg powołuje do konkretnych zadań, a wszystko jest Jego łaską. U Niego nie ma przypadków. To On wprowadził mnie na drogę życia duchowością nawiedzenia w szkole Maryi. Uczył mnie, co to znaczy nieść Chrystusa, przemierzając góry, by stawać się przyczyną radości dla drugiego człowieka. Tą samą duchowością żyły w XIII wieku patronka naszego zgromadzenia – św. Elżbieta, a później założycielki zgromadzenia. Najzabawniejsze jest to, że Pan Bóg stopniowo odkrywa przed człowiekiem swoje plany, żeby człowiek się nie przeraził, że coś go przerośnie – zaznacza jubilatka.

Po ukończeniu studiów w Akademii Teologii Katolickiej s. Cyryla została skierowana do pomocy w domu formacyjnym jako mistrzyni w postulacie, a potem w nowicjacie. Przyszły też kolejne posługi w różnych placówkach, w których należało podjąć prace remontowe. Dziś jako przełożona wałbrzyskiej wspólnoty przy parafii pw. Aniołów Stróżów zajmuje się prowadzeniem domu i opieką nad siostrami seniorkami.

– Z całą pewnością mogę powiedzieć, że moje powołanie to łaska. Pamiętam, jak po profesji wieczystej mama zdradziła mi pewien sekret. Kiedy przyszłam na świat, w oczy zajrzała mi śmierć. Jako kilkudniowy noworodek nie dawałam znaku życia. Mama przytuliła mnie do serca i zawołała głośno do Boga i Jego Matki: „Możesz mi ją zabrać, ale błagam, pozwól mi ją ochrzcić. Wtedy będzie Twoja!”. Nabrała wody ze studni do kubeczka i ochrzciła, nadając mi imię Maria. Zobaczyła, że po chwili zimne sine ciałko drgnęło i wróciło do życia. Przez lata to ukrywała, żeby nie wpływać na moją drogę. Dopiero gdy stałam się siostrą, powiedziała mi o tym, widząc w tym znak powołania do wyłącznej służby – opowiada s. Cyryla. Cytuje też św. Jana Pawła II, kiedy mówił do młodych, że są piękni, gdy przebywają w zasięgu słowa Bożego i Eucharystii. Przyznaje, że te słowa zawsze ją poruszały i były dla niej wskazówką do wytrwania w powołaniu.

Siostra Cyryla wybrała Eucharystię jako centralny punkt obchodów. Mszy przewodniczył ks. Wiesław Rusin, proboszcz parafii kolegiackiej w Wałbrzychu, na której terenie posługuje elżbietanka. – Dzisiaj szczególnie dziękujemy Bogu za całe zgromadzenie, które wspomaga duszpasterstwo i realizuje charyzmat pomocy chorym, cierpiącym oraz charyzmat pracy wychowawczej wśród dzieci i młodzieży. Przy tym ołtarzu wraz z s. Paulą, matką prowincjalną, dziękujemy za 50 lat ślubów naszej jubilatki. Dziękujemy za dar jej powołania, otrzymane przez nią łaski i gorąco pragniemy prosić o Bożą pomoc na dalsze lata, aby pod opieką Najświętszej Maryi Panny mogła ciągle wzrastać w świętości, a jej dewiza życiowa „Magnificat” niech stanie się hymnem uwielbienia za wielkie rzeczy, które jej Pan uczynił – życzył proboszcz.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.