Tyle wystarczyło, aby w ciekawy sposób opowiedzieć historię świdnickiej astronomki.
Dariusz Miziarski i jego żona Sylwia niemal rok pracowali nad stworzeniem opowieści.
Kamil Gąszowski /Foto Gość
Spacerując po świdnickim rynku, nie sposób nie zwrócić uwagi na jedną z ławek, na której od kilkunastu lat siedzi Maria Kunic. Świdniczanom ten widok już się opatrzył, dla turystów to kolejna atrakcja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.