Świdnica. Modlitwa za ofiary Katynia

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

|

GOSC.PL

publikacja 12.04.2022 11:59

Obchody 82. rocznicy zbrodni rozpoczęła Msza św. w katedrze, której przewodniczył bp Marek Mendyk. Po niej zebrani przeszli pod Pomnik Katyński, by uczcić pamięć pomordowanych.

Po zakończeniu Mszy św. jej uczestnicy przeszli pod Pomnik Katyński, gdzie złożono kwiaty. Po zakończeniu Mszy św. jej uczestnicy przeszli pod Pomnik Katyński, gdzie złożono kwiaty.
ks. Przemysław Pojasek / Foto Gość

W homilii podkreślał, że pamięć o ważnych wydarzeniach historycznych wyrywa nasze umysły i serca z marazmu, wzbudza pragnienie wielkich czynów i walki o największe cele. Pamięć jest częścią naszej tożsamości.

- Wspominając Katyń, modlimy się o wieniec sprawiedliwości i wiecznej chwały dla budowniczych i obrońców najjaśniejszej II Rzeczypospolitej. Modlimy się za ofiary katyńskiej zbrodni, wspominamy Kozielsk, Starobielsk; modlimy się za więźniów licznych sowieckich gułagów, niemieckich obozów. Prawda o katyńskiej zbrodni bardzo długo była ukrywana, a wręcz zakłamywana. Dopiero w 1990 roku przyznano, że tego dokonali Rosjanie, a dwa lata potem (dokładnie 30 lat temu) zdecydowano o udostępnieniu dokumentów na jej temat. Katyń to bolesna rana polskiej historii; historii, która nas uczy i przypomina, że walka o naród, jego tożsamość i duchową żywotność jest w dużej mierze walką o jego kulturę. Dlatego jest to przestrzeń, o którą tak bardzo zabiegają aktywni przedstawiciele różnych środowisk - podkreślał.

Zauważył, że wciąż nie brakuje takich, którzy ośmieszają patriotyzm, kpią z mówienia o miłości i gotowości poświęcenia się w obronie niepodległości ojczyzny. Przekonywał, że prawda jest podstawowym pokarmem dla duszy i nie potrafimy bez niej żyć.

- Nie sposób patrzeć na to, co wydarzyło się wiosną 1940 roku w Katyniu bez powiązania z tym, co dzieje się teraz na naszych oczach. Nie trzeba już dzisiaj wielkiej wyobraźni. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, obejrzeć relacje, jakie docierają do nas z frontu, wystarczy posłuchać świadków. Wstrząsająca masakra, jaka prowadzona jest na ukraińskich cywilach od kilku tygodni, jest faktem. Trudno o większe ujawnienie zbrodniczego oblicza dyktatora. A jednak są tacy, którzy wątpią. Tacy, którzy tępą kosą odetną przyczyny od skutków, byle tylko nie rozdrażnić, nie narazić się - diagnozował.

Na zakończenie nawiązał do męki Pańskiej i prawdy o krzyżu, o którą ludzie mogą się rozbić. To prawda, która przerasta człowieka. Jednak przyjęcie jej zawsze poprowadzi do wyzwolenia i pokoju. I jak po Wielkim Piątku przychodzi Niedziela Zmartwychwstania, tak po czasie ludobójstwa przyjdzie sprawiedliwość i chwała.

Po Mszy św. biskup wraz z uczestnikami Mszy przeszli na plac św. Małgorzaty, gdzie odbyły się: okolicznościowe wystąpienia, Katyński Apel Poległych, złożenie kwiatów pod Pomnikiem Katyńskim i występ zespołu Młodzieżowego Domu Kultury.