Bystrzyca Kłodzka. Wprowadzenie relikwii św. Faustyny Kowalskiej

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 16.04.2023 13:09

W przeddzień Niedzieli Miłosierdzia Bożego parafia św. Michała Archanioła uroczyście przyjęła relikwie siostry zakonnej, której objawienia doprowadziły do powstania tego święta.

Moment odebrania relikwii św. Faustyny Kowalskiej przez proboszcza i diakona. Moment odebrania relikwii św. Faustyny Kowalskiej przez proboszcza i diakona.
archiwum prywatne

Pomysł zrodził się już trzy lata temu, gdy staraniem poprzedniego proboszcza ks. Stefana Smotera parafia pozyskała relikwie św. Jana Pawła II. Odszedł jednak na krótko przed ich instalacją, dlatego wprowadził je ówczesny administrator ks. Gabriel Horowski w czasie renowacji misji świętych.

- Papież Jan Paweł II był wielkim apostołem Bożego Miłosierdzia, dlatego umieściliśmy relikwiarz blisko obrazu Jezusa Miłosiernego. Wtedy też zrodził się pomysł, by postarać się także o relikwie św. Faustyny Kowalskiej, która ten wizerunek przekazała światu. Za aprobatą Świdnickiej Kurii Biskupiej ksiądz proboszcz skierował prośbę do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, argumentując prośbę dynamicznie rozwijającym się w parafii kultem Miłosierdzia Bożego, które zapoczątkowała peregrynacja obrazu "Jezu, ufam Tobie" w 2009 r. Jej owocem są m.in. regularne nabożeństwa i modlitwa Koronką. Tak się akurat zdarzyło, że zgoda sióstr i możliwość odbioru relikwii wypadła tuż przed Niedzielą Miłosierdzia, do której przygotowywaliśmy się tradycyjnie już nowenną-– relacjonuje dk. Wojciech Wiewióra pochodzący z parafii św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej.

On również wygłosił okolicznościową homilię w czasie uroczystego wprowadzenia relikwii.

- Niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniała. Siostry wspominały ją jako pogodną, promienną i bardzo posłuszną. Chętnie pomagała innym, sama jednak uważała się za najmniejszą w całym klasztorze. Na co dzień Faustyna wykonywała bardzo proste i zwyczajne prace: była kucharką, ogrodniczką, furtianką. Wszystkie swoje przeżycia duchowe i spotkania z Jezusem Miłosiernym na polecenie swojego kierownika duchowego ks. Michała Sopoćki, obecnego błogosławionego, zaczęła spisywać w Dzienniczku - przypominał.

Przekonywał przy tym, że przykład s. Faustyny pokazuje, jak wiele Pan Bóg jest w stanie zdziałać, kiedy każdy z nas na poważnie weźmie sobie do serca słowa z modlitwy Ojcze nasz: „Bądź wola Twoja”.

Na zakończenie Mszy św. wierni zgromadzeni w kościele mogli ucałować relikwie, które następnie przeniesiono do relikwiarium. Obok niego stanęła figura św. Faustyny Kowalskiej.