Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • wietrzyk11
    25.12.2014 19:50
    Zgadzam się po części z obydwoma kapłanami - i z Autorem, i z jego kolegą - przeciwnikiem pomysłu.

    1) Ksiądz-przeciwnik ma - moim zdaniem - 90% racji. Nie żyjemy na pustyni ani w dżungli - od kościołów aż się roi, a każdy WIE, że spowiedź odbywa się w KOŚCIELE. Jeżeli ktoś nie ma czasu tam "zajrzeć", bo musi wymienić opony, doładować komórkę, obejrzeć skoki narciarskie, poszukać nowego laptopa w najkorzystniejszej cenie, itp., to jest to problem jego sumienia. Widocznie - jak słusznie twierdzi ów ksiądz - kwestia spowiedzi jest dla niego sprawą trzeciorzędną. (Bo osoby, które przed świętami mają niewiele czasu ze względu na załatwianie spraw najpotrzebniejszych, na spowiedź zazwyczaj też znajdą czas, bo należy ona do ich priorytetów). Usłużne bieganie z konfesjonałem za "zagubionym" może być utwierdzaniem go w przekonaniu, że jego postępowanie jest słuszne, a zadaniem Kościoła jest "namierzyć" go pomiędzy salonem samochodowym a pubem i wyspowiadać.

    2) Z drugiej strony - pozostaje jakiś margines "dawania szansy" mimo wszystko. Liczba osób wyspowiadanych dzięki Nocy Konfesjonałów świadczy o owocach - może niewielkich, ale ważnych. Wydaje mi się jednak, że przy takich spowiedziach księża powinni zdecydowanie uświadamiać penitentom, że jest to opcja "awaryjna", a nie norma.
    doceń 12
  • Anonim (konto usunięte)
    26.12.2014 10:27
    To chyba tez troche skutki wieloletniego "rozpuszczania" ludzi i spowiedzi "przy okazji bycia w kosciele". Np na Mszy sw.

    Sakrament pojednania traktowany jest troche po macoszemu. Ot, takie duchowe odkurzanie, jak ktos bedzie mial ochote.
    Czy na pewno taki sens ma ten Sakrament pojednania? Czy ktos jeszcze pamieta o wszystkich jego warunkach i powaznie traktuje nie tylko rachunek sumienia ale i mocne postanowienie poprawy (nawrocenie) i prawdziwe zadoscuczynienie?
    Przy okazji degraduje sie tez Msze sw, no bo mozna w trakcie szybko jeszcze sie wyspowiadac.

    Dobrze, ze coraz czesciej sa kaolice, gdzie spowiednicy sa kilka godzin dziennie i nie ma tam Mszy sw. Dobrze byloby gdyby laczyc nabozenstwa pokutne z mozliwoscia spowiedzi.
    I mysle, ze nie byloby bledem, gdyby nie bylo spowiedzi w kazdej parafii w Wigilie badz w Wielka Sobote. Moze w jednym kosciele w miescie, ale nie w kazdym. Moze wtedy komus by sie oczy otworzyly na wartosc Sakramentu pojednania?

    doceń 7
  • Jerzyk
    26.12.2014 13:26

    Trzy lata temu jadąc z wczasów nad Adriatykiem, zatrzymałem się z rodziną w Wiedniu u znajomych.
    Znajomy wcześniej był kościelnym w jednym z kościołów na przedmieściach Wiednia. Od kiedy się ożenił, pracuje tam jedynie dorywczo robiąc różne prace.
    Wieczorem otworzył kościół aby nam pokazać zmiany jakie zaszły po remoncie.
    - Tu w miejsce konfesjonału postawiono zabytkową chrzcielnicę z XIIw.
    Pytam,
    - A gdzie teraz jest konfesjonał?
    Odpowiedź,
    - Nie ma konfesjonału, tu już nie ma spowiedzi w konfesjonale, jest "Spowiedź Powszechna" przed Mszą Św.

    Nie bardzo rozumiem, ale spowiedź to późniejsze czasy kościoła,


    - Czy przypadkiem przez spowiedź kościół nie zaniedbał innych swoich ważnych czynności jak np. bycie świadkiem Jezusa?

    - Pięknie, byli w spowiedzi i co dalej???

     

    - Co ksiądz ma do zaproponowania tym ludziom?

    • wietrzyk11
      26.12.2014 20:54
      Dobrze Ci się powodzi, Jerzyku, skoro Cię stać na wczasy z całą rodziną nad Adriatykiem. Mnie od kilku lat nie stać nawet na wyjazd gdzieś w Polskę.

      • Jerzyk
        27.12.2014 22:53
        - Kiedyś piłem i paliłem.
        Jezus dał mi nowe życie.
        - Zamiast alkoholu co jakiś czas kupuję samochód.
        - Zamiast na papierosy, jadę nad Adriatyk.
        doceń 5
        0
  • jazmig
    27.12.2014 18:27
    jazmig
    Proszę o konkrety. Ilu ludzi przyszło tej nocy, żeby się wyspowiadać?
    doceń 0
  • saherb
    28.12.2014 06:55
    Problemem jest również to, że ktoś przyjdzie do kościoła i chce się wyspowiadać, a nikogo nie zastaje w konfesjonale, mimo, że wyznaczone godziny dyżuru w konfesjonale obowiązują. Są duże parafie, gdzie jest proboszcz i kilku wikarych, a NIKOGO nie ma w konfesjonale, mimo iż POWINIEN AKURAT WTEDY BYĆ. Czasem ksiądz nawet przyjdzie 10 min. przed rozpoczęciem Mszy św., a w kolejce czeka 40 osób do spowiedzi i kapłan nie zdąży wszystkich wyspowiadać. To ksiądz powinien czekać na grzesznika, a nie odwrotnie. Jeśli nawrócony "całuje klamkę" to już więcej nie przyjdzie...
    Inną sprawą jest to, że w okresie tuż po świętach (a nawet w trakcie) też nie ma możliwości wyspowiadania się. Czasem zdarzy się komuś jakiś "wypadek" i musi skorzystać z sakramentu pokuty, a nie ma takiej możliwości.
    doceń 5
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy