a ja czekam rowniez na artykul katolicy wy rowniez sie mylicie !!! zawrocmy wszyscy ze zlej drogi wpuscmy Ducha sw do naszego zycia i naszych spotkan niedzielnych i moze Bog sie nad nami zlituje wrocmy do Ewangelii i tak zacznijmy budowac Bozy Chrystusowy Kosciol
No i susznie bo sie myla. Moze z prawoslawnymi nieporozumienie bylo bardziej obopolne ale jednak. Jezeli ja uwazam, ze moj poglad jest prawdziwy i sluszny, to ktos o przeciwnym jest ewidentnie w bledzie. Jestem sklonny weryfikowac stale moje poglady, analizowac logicznie argumenty przeciwko moim pogladom, slowem dyskutowac. Ale poza tym bylo by schizofrenia zakladac ze ktos ma tak samo racje jak ja, chociaz nasze dwa twierdzenia nie moga byc jednoczesnie logicznie prawdziwe, skoro sa ze soba w sprzecznosci. Jezeli uznam, ze ktos moze miec racje, to czym predzej weryfikuje moja opinie bo najwidoczniej jest bledna. Nie zgodze sie tez nigdy na takie podejscie tchorzliwo-leniwe, ze prawda 'jest posrodku', 'albo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...', 'nie wiadomo kto ma tak na prawde racje'. Prawda jest jedna i zawsze ktos jest jej blizej a inny dalej.
A Kosciol zacheca do interkomunii z zydami, muzulmanami czy protestantami? Nie. Czyli status bractwa jest podobny: nie sa w jednosci z Kosciolem katolickim.
Ale to sie "jedynym prawdziwym katolikom" podobac nie moze. Brak pokory i przekonanie o wlasnej nieomylnosci juz szatana doprowadzilo do upadku.
Kosciol katolicki jest Kosciolem Jezusa Chrystusa, nie pojedynczych posiadaczy prawdy.
Prosze pana, jak można jednocześnie być w kościele i nie być z nim w jedności? Pana stwierdzenie jest sprzeczne z wypowiedziami kard. Cassidy'ego, kard. Castrillon-Hoyos'a oraz Pontyfikalnej Konisji Ecclesia Dei.
Niech pan poczyta komentarze. Nie chce mi się tego wszystkiego wyliczać, a wiele osób sensownie napisało. Mam nadzieję, że Czcigodna moderacja nie wykastruje dyskusji, zostawiając tylko niemerytoryczne wpisy oraz głosy pochlebne.
Artykuł będący jak rozumiem zbiorową redakcyjną formą odsieczy dla ks. Romana -trafia kulą w płot . Wiekszosć piszących tu tzw. tradycyjnych katolików albo nie bierze udziału we Mszach sprawowanych przez księży bractwa albo czyni to sporadycznie z z zachowaniem własciwej intencji - nie zas z powodu opinii prawników które "idą w tym kierunku...". Jednak tego rodzaju napastliwe , wręcz oszczercze argumenty ( "uważają się za prawowity Kosciół"?), a nawet zwykłe połajanki będące raczej dowodem hipokryzji osób piszących na co dzień o otwartosci na innych - tak czy owak powodują zwykły odruch poparcia. Może warto wziąć to pod uwagę ? Tym bardziej że po 2007 roku łaczy nas z "piusowcami" "Msza wszechczasów". Nawet gdyby emerytowany już bp. Gocłowski ( jak tam "Stella Maris" ?) zabronił przechodzić koło płotu "schizmatyków" - to i tak podczas Mszy będziemy modlić w ramach "sentire cum Ecclesia" o Kosciół którego są częscią.
ps. czapki z głów dla "schizmatyków" za obronę "żwirowiska"
Dziękuję za ten głos, bo osobiście ręce mi opadają, kiedy czytam co niektóre reakcje na artykuł ks. Romana Tomaszczuka. Nie dziwię się, że praktycznie nie ma dialogu z lefebrystami, ponieważ faktycznie oni pozostają głusi na wszelkie propozycje dialogu. Dla nich jedyna akceptowalna zasada to ta Kargulowa: "Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie". Ps.Proszę zauważyć, że tym razem w dyskusji nie powołuję się na Pismo św.
Twoja odpowiedź według zasady : "mało nas, mało nas do pieczenia chleba, (...) jeszcze Ciebie tu potrzeba". Może głuchota która zarzucasz "lefebrystom" wynika z samego sedna dialogowania utożsamianego obecnie z ekumenizmem ?
Kardynał Cassidy, prefekt Papieskiej Rady d/s Jedności Chrześcijan: "Chciałbym odrazu podkreślić, że Rada d/s Jedności Chrześcijan nie zajmuje się sprawa Bractwa św. Piusa X. Sytuacja członków tego Bractwa , jest wewnętrzną sprawą Kościoła Katolickiego. Bractwo nie jest innym Kosciołem lub związkiem wyznaniowym ( Ecclesial Community ) w znaczeniu uzywanym w Radzie. Oczywiście Msza i sakramenty udzielane przez księży Bractwa są ważne. Biskupi są ważnie wyświęceni, tylko niezgodnie z prawem..." ( list z 03.05.1994, prot. N. 2336/94 )
Pontyfikalna Komisja„Ecclesia Dei” stwierdziła, że uczestnictwo w Mszach i sakramentach szafowanych w kaplicach Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X nie posiada formalnie charakteru popełnienia schizmy. W komunikacie Komisji „Ecclesia Dei” z 18 stycznia 2003 r., można przeczytać, że „W ścisłym sensie można wypełnić swój niedzielny obowiązek uczestnicząc we Mszy odprawianej przez kapłana Bractwa św. Piusa X (...) Nie jest grzechem uczestniczyć w takiej Mszy, o ile uczestniczący nie wyraża chęci zerwania łączności z Ojcem Świętem (...) Wydaje się, że skromna ofiara na tacy podczas takiej Mszy może być usprawiedliwiona”. Bardzo pouczająca historia spotkała bpa Józefa Ferrario z Honolulu na Hawajach, który 1. maja 1991 r. ekskomunikował kilku wiernych świeckich za uczestnictwo w liturgii sprawowanej przez kapłanów naszego Bractwa. „Ekskomunikowani” odwołali się do Stolicy Apostolskiej w wyniku czego nuncjusz apostolski w Waszyngtonie, na polecenie kard. Józefa Ratzingera, ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, wydał 28. czerwca 1993 r. oświadczenie, w którym uznał decyzję bpa Ferrario za pozbawioną podstaw i ważności.
"Na temat statusu Bractwa Piusa X w 1988 roku wypowiedziała się dobitnie Konferencja Episkopatu Polski. Konferencja jednoznacznie stwierdziła, że to zgromadzenia kapłańskie jest schizmatyckie. Podobne stanowisko dziesięć lat później w liście pasterskim zajął abp Tadeusz Gocłowski".
"Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik zabronił uczestnictwa w liturgii sprawowanej przez członków bractwa, którzy działają bez mandatu biskupa" --- Laboga, wychodzi na to, że albo kard. Cassidy i Pontyfikalna Komisja Ecclesia Dei, albo wymienieni w cytacie biskupi nie są w pełnej łączności z Rzymem! Kto by pomyślał! Jak wynika z orzeczenia w sprawie Honolulu, nie naszym biskupom orzekać kto jest w Kościele, a kto nie.
Piękne zdjęcie. Modlimy się i czekamy, by w każdej parafii można było wysłuchać Mszy św., takiej jak na załączonej fotografii. Powoli ten moment się zbliża, co wywołuje wycie i zwieranie szeregów w zastępach diabelskich.
Wysluchac, pieknie, uroczyscie, tradycja, stroje, spiewy. Pytanie tylko, ile tam jeszcze potrzeby kontaktu z Panem Jezusem w zyciu codziennym a ile uduchawiajacych wrazen artystycznych? I stawiam to pytanie na prawde szczerze i otwarcie, a nie sarkastycznie. Ile to sie przeciez Kosciol musi napocic aby sie samemu nie zaskorupic w kolejna wersje stronnictwa Faryzejskiego. A jezeli jeszcze pojawiaja sie gdzies miedzy wierszami mysli, ze kto przeciwko nam, to chocby to byla sama Stolica Apostolska to musi byc to na pewno z inspiracji diabla, to dla mnie wszystko jasne.
Albo z innego komentarza: "BPX jest w KK, nawet wobec faktu suspendowania". Czyli hierarchia ocenia nas negatywnie ale jeszcze nie tak zupelnie do konca, tak na 2=, to przeciez jestesmy ok i o co chodzi?
Proszę pana, dążenie do kontaktu z Panem Jezusem w życiu codziennym godne jest i sprawiedliwe, ale to insza inszość, ponieważ w tym przypadku jest to pana prywatna sprawa. Może pan wedle własnego uznania korzystać z różnych praktyk i organizować własne życie tak, jak panu sumienie podpowiada. Jednak liturgia to sprawa całego Kościoła. Eucharystia jest "źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego", nie można urabiać jej wedle własnego uznania, lub by przypodobać się ludziom. Proszę też wziąć pod uwagę, że wypowiedzi naszych hierarchów są sprzeczne z wypowiedziami kompetentnych ludzi w Watykanie. Proszę poczytać cytowane wyżej wypowiedzi kard. Cassidy'ego czy Pontyfikalnej Komisji Ecclesia Dei(zajmującej się tradycyjnymi wspólnotami). Nikt kompetentny nie kwestionuje obecności FSSPX w Kościele. Dowodem tego jest również cytowany przypadek z Honolulu, gdzie biskup orzekł ekskomunikę wiernych, którzy przyjęli bierzmowanie z rąk jednego z biskupów pomocniczych Bractwa. Wierni odwołali się do Rzymu i tam właściwa kongregacja orzekła, że wierni ekskomuniki nie zaciągnęli. Biskup niesłusznie nazwał ich ekskomunikowanymi, podobnie ma się sytuacja z wypowiedziami polskich biskupów.
CO do "stroju,śpiewu" itp - to wśród Uczniów był jeden, któremu nie podobało się, że Maria Magdalena namaściła Pana Jezusa olejkiem. Źle skończył....
Co do "Dwójki z minusem" - smutne to, ale prawdziwe. Tyle, że jest to istotne o tyle, że sam fakt suspensy "mocą samego prawa" - pozwala na godziwe sprawowanie sakramentów za każdym razem, kiedy wierni o to proszą. Czyli - Papież publikując Kodeks Prawa Kanonicznego przewidział sytuację, przy których potrzeba jest działać inaczej niż normalnie (w przypadku ekskomuniki- czyli schizmy nie jest możliwe godziwe sprawowanie sakramentów).
Co do pytania gdzie w tym wszystkim jest Pan Jezus - wyobrażasz sobie, żeby kapłan narażał się na zarzuty "schizmatyk", także ze strony katolickich biskupów i sam jedne obsługiwał kaplice w 4-5 miejscowościach, jeżdżąc po 6h pociągiem - nie przynaglany wiarą?
Każda schizma jest wielkim ciosem dla mistycznego Ciała Chrystusowego, jakim jest Kościół. Niemniej, każda schizma, jeśli jest wola i odpowiednio szybka reakcja, może zostać zażegnana. Proszę zauważyć, że dzisiejszy Kościół Katolicki zrealizował postulaty Lutra i teoretycznie cały ruch protestancki wywodzący się od luteranizmu (czyli znaczna większość) mógłby wejść w pełną Komunię z Kościołem. Czemu więc nie wchodzi?
Na początku chodzi tylko o spór ideologiczny lub osobisty (jak np. schizma angielska). Kiedy jednak dwa ośrodki nie dochodzą do porozumienia, zaczynają działać na różnych terenach, tworząc pewną kulturę. Nawet, jeśli doktrynalnie po iluś wiekach dochodzą do "porozumienia", różnice kulturowe narosły już w taki sposób, że są one zbyt duże, by dwie grupy wyznaniowe mogły się zjednoczyć.
Problem lefebrystów to początkująca schizma. Jednak tutaj nie jest za późno, by obie strony doszły do porozumienia, bo nie narosły różnice kulturowe. Motu Proprio Benedykta XVI z 2007 roku zrobiło ogromny krok do przodu w relacjach z lefebrystami. Trzeba nam się modlić o światło Ducha Świętego dla obu stron tej dyskusji.
Chciałbym też zwrócić uwage na co innego. Tradycyjny katolik jest często z góry okreslany mianem "lefebrysty" czy "schizmatyka". To błąd, bardzo raniący. Dlaczego Żydów czy protestantów nazywamy "braćmi", a katolików tradycyjnych (nie lefebrystów!) nazywa się schizmatykami? Mówi się o Duchu Soboru czy owocach Soboru. Gdzie w Konstytucji "Sacrosanctum Concilium" jest napisane, że msza ma być odprawiana w języku narodowym? Jest napisane jedynie, że dopuszcza się większy udział języków narodowych, szczególnie w czytaniach, śpiewach czy komentarzach. Gdzie jest napisane, że msza ma być odprawiana przodem do Zgromadzenia? Nie ma o tym najmniejszej wzmianki! Ile jeszcze kłamstw będzie powtarzanych "w duchu soboru", a ci, którzy otwarcie mówią o manipulacji dokumentami soborowymi są odsuwani na drugi plan jako schizmatycy?
Wychowałem się przed soborem i jeszcze znam ministranturę. Byłem na łacińskich Mszach Św. w KK i nigdy nie słyszałem by ktoś mówił - schizmatycy. Co innego Msza łacińska, a co innego odrzucenie Soboru, czyli tak naprawdę Kościoła, czyli Jezusa, który utożsamia się ze Swoim Kościołem. Jest Bractwo Kapłańskie Św.Piotra, to ci którzy są w tradycji, jednak posłuszni Słowu Jezusa. - Jezus był posłuszny do końca. Flp 2:8 bw "uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej." - To dla nas wskazówka. Jakoś nikt nie walczy o tradycję przed Trydentem, - Dlaczego?
Właśnie kasiądz sam udowodnił, że wcześniej szerzył oszczerstwo jakoby BPX było schizmą!!! Proszę przeprosić za oszczerstwo, a nie brnąć w kłamstwo! BPX jest w KK, nawet wobec faktu suspendowania. Kapłani z BPX są dla mnie wzorem formacji kapłańskiej, pomimo że do ich kaplic nie uczęszczam.
Schizmą jest grupa osób, która odrzuca łączność ze stolicą apostolską. Sami się do tego przyznają. Dlatego mówienie, że SSPX jest schizmą jest w pełni uzasadnione. http://www.newadvent.org/cathen/13529a.htm
Poza tym wierni powinni być posłuszni biskupowi miejsca.
Ale o co chodzi - czy Owsiak jest Lefebrystą? A może w GN nastała taka moda: przy okazji krytyki jakiegokolwiek zjawiska, mysli, filoofii itp. nalezy dodać (zupełnie bez związku) jakąś osobę której się nie lubi. Np. przy informacji o grypie wpisać Tuska, przy okazji snieżyc Komorowskiego itp
dziwne, że Episkopat Polski uważa Bractwo za ruch schizmatycki, a przecież wypowiedzi wielu hierarchów w Watykanie, w tym papieża świadczą zupełnie o czym innym, o tym, że problem Bractwa jest problemem wewnąrzkościelnym. Bractwo powstało na łonie Kościoła katolickiego w 1971 roku, zawsze uznawało papieża i nie przeczyło żadnemu dogmatowi wiary. Dlaczego niby miałoby być poza Kościołem? Korzystam z posługi kapłanów Bractwa i któremu dogmatowi wiary przeczę? A to jest wyznacznik przynależności do Kościoła - przyjęcie całej Objawionej nauki.
Jak to szło? schizmą - odmowa uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub [odmowa] utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo.
Faktycznie! Trzeba ostrzec "lefebrystów", że w ich zakrystiach wiszą portrety schizmatyków. I że w Kanonie wymieniają imiona schizmatyckich biskupów - ordynariuszy miejscowych diecezji.
Proszę wybaczyć, ale dlaczego ksiądz uważa, że wypowiadają się tu tylko lefebryści i stosuje ksiądz skrót katolicy tradycyjni = lefebryści? I nie rozumiem dlaczego pisze ksiądz tylko o lefebrystach, czyżby tylko oni byli w schizmie?? Księdza postawa wykazuje ekumenizm wybiórczy. Lefebrysta - schizmatyk, prawosławny - brat. Coś chyba jest nie tak! I nie chcę bronić lefebrystów! Mam swój Kościół - Katolicki, Rzymski, Apostolski, Święty i jest mi tu dobrze. Mogę uczestniczyć w Boskiej Liturgii na Mszach w formie nadzwyczajnej lub zwyczajnej i jest OK. Ale zobaczy ksiądz, że dzięki staraniom Papieża, szybciej dojdzie do pojednania między nami a lefebrystami niż między nami a innymi "Kościołami siostrzanymi"
Ciekawe ilu ksiądz Redaktor zna "zasuspendowanych schizmatyków"? Przypominam, że Kodeks Prawa Kanonicznego za schizmę przewiduje tylko i wyłącznie karę ekskomuniki. Oczywistym jest, że jeśli byłaby schizma, to nie mówiono by o suspensie. Sankcje zawarte w karze suspensy mieszczą się w sankcjach wynikających z kary ekskomuniki. Czyli wewnętrzna sprzeczność wypowiedzi Księdza...
" Na temat statusu Bractwa Piusa X w 1988 roku wypowiedziała się dobitnie Konferencja Episkopatu Polski. Konferencja jednoznacznie stwierdziła, że to zgromadzenia kapłańskie jest schizmatyckie." - wypowiedź ta miała miejsce 10 lat później niż Ksiądz wskazuje (w 1998 roku). A przede wszystkim jest sprzeczna z wypowiedziami Rzymu.
"Podobne stanowisko dziesięć lat później w liście pasterskim zajął abp Tadeusz Gocłowski. " Ciekawostką jest powoływanie się na wypowiedź arcybiskupa Gocłowskiego - bo w tym samym tygodniu wypowiadał się kard. Castrilion Hoyos (przez Jana Pawła II uczyniony prefektem ówczesnej Pontyfikalnej Komisji Ecclesia Dei - do zajmowania się sprawami tradycjonalistów i FSSPX) - który stwierdził, że "nie ma mowy o schizmie". (zdaje się to ten tekst: http://www.cardinalrating.com/cardinal_17__article_2883.htm ) Czyli Rzym twierdzi swoje, polscy biskupi swoje...
Zacytujmy jeszcze: "Co gorsza, opinie prawników idą w tym kierunku, że przynależność do bractwa wyklucza możliwość przyjmowania Komunii św., która jest m.in. wyrazem jedności braterskiej uczniów Chrystusa Pana, którzy gromadzą się w Świętym Kościele Apostolskim pod przewodnictwem Biskupa Rzymu. " Jest tylko jedna "opinia prawników" - opinia Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych. Ma tylko jedną wadę - w pierwszym zdaniu pisze o tym, że nie jest organem kompetentnym do oceny (odsyła - całkiem słusznie - do KDW), a drugie zaczyna od "wydaje nam się".
Czyli: - jedyna kongregacja (Doktryny Wiary) władna osądzić czy to schizma nie wypowiadała się na ten temat; - papieska rada zajmująca się m.in. sprawami FSSPX jasno twierdzi, że to nie schizma, że Msza św. odprawiana przez kapłanów Bractwa wypełnia obowiązek niedzielny (MSZE U SCHIZMATYKÓW NIE STANOWIĄ WYPEŁNIENIA OBOWIĄZKU NIEDZIELNEGO).; - papież zniósł ekskomunikę za wyświęcenie bez mandatu papieskiego biskupów (zaciągniętą za konkretny czyn, nie za schizmę) i przypomina o suspensie. Jakby to była schizma mowa byłą by o ekskomunice.
"A zniesienie ekskomuniki nie zmieniło tego i było konieczne jako gest dobrej woli ze strony Benedykta XVI" Ksiądz pośrednio uznał,że dialog był niemożliwy z powodu braku "gestów dobrej woli"...
"oraz umożliwiło prowadzenie dialogu, który z winy Bractwa św. Piusa X znajduje się w impasie, gdyż członkowie bractwa nie chcą uznać preambuły dogmatycznej wymaganej przez Stolice Apostolską, by bractwo mogło cieszyć się jednością z Kościołem katolickim." Jeśli wierzyć oświadczeniom prasowym bp. Fellaya (FSSPX) (innych źródeł zresztą nie ma...) - to preambuła doktrynalna została uzgodniona, po czym bp. Fellay dostał do zaakceptowania wersję inną niż uzgodniono. Pisać w tym kontekście o winie bractwa to nadużycie...
"Warto wiedzieć, że w grudniu 2010 roku Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik zabronił uczestnictwa w liturgii sprawowanej przez członków bractwa, którzy działają bez mandatu biskupa". Dwie sprawy - pierwsze - Watykan twierdzi, że można. drugie - abp. Michalik może zabraniać wyłącznie własnym diecezjanom (czyli w metropolii przemyskiej). Jako przewodniczący KEPu żadnej władzy nie ma. trzecie - fakt budowy kaplic bez wiedzy/zgody ordynariusza jest oczywiście godny ubolewania, ale nie widzę innego wyjścia jeśli FSSPX ma prowadzić swoją działalność.
Faktem jest, ze kazdy katolik podlega na obszarze diecezji biskupowi miejsca uznanemu przez Rzym. Takze "biedny" lefebrysta, jezeli nie chce sobie narobic wiekszych klopotow a pokazac dobra wole.
A biskupi lefebrysci swieca kaplanow bez zgody a wrecz wbrew zakazowi biskupow lokalnych. Mamy jakies przesladowania w Europie? Kontakt z Watykanem jest niemozliwy? Przepisy koscielne sa zawieszone? Nie. Ale Luter tez uwazal, ze jest w stanie "wyzszej koniecznosci".
Naprawde szkoda, ze tradycjonalisci uwazaja, ze cel uswieca srodki i akurat oni musza buntowac sie przeciw papiezowi. Czyli przeciw Jezusowi.
Nie. Dla zakonników przełożonym nie jest biskup miejsca, a "przełożony kanoniczny" - prowincjał, przełożony generalny itp. Biskup jest przełożonym dla kapłanów diecezjalnych i dla świeckich. Dla parafii zakonnych - jest przełożonym dla parafian, ale nie dla duszpasterzy. Istnieją też ordynariaty wojskowe, których parafianie i kapłani podlegają Biskupowi Polowemu.
W dodatku weź poprawkę na to, że mówimy o "skansenie" w którym mieszkamy. Naprawdę na tle "Europy" czy szerzej "świata" - w Polsce normalność trzyma się mocno. W Austrii, we Francji*, w Niemczech* czy w Szwajcarii typowy polski ksiądz byłby z miejsca uznany za "lefebryste" (* - w niektórych przynajmniej diecezjach). Są diecezję gdzie taki np. różaniec odmawiany jest publicznie wyłącznie u lefebrystów.
Bo o tym,że istnieją diecezję gdzie stan konieczności jest faktem, którego nikt nie podważa (np. diecezja Linz w Austrii, gdzie nominat papieski na biskupa pomocniczego musiał zrezygnować wskutek protestów tamtejszych kapłanów). Bo w tych diecezjach działalność Bractwa jest z cąłą pewnością uzasadniona.
CO do "zgody biskupa" abp. Mueller (obecny prefekt KDW) wyraził w wywiadzie myśl, że pierwszym co zrobi po normalizacji sytuacji kanonicznej FSSPX będzie likwidacja seminarium Bractwa w Zaithofen. Trudno oceniać tąż wypowiedź inaczej jak "bezinteresowną nienawiść" - bo jedyny powód do likwidacji znika w momencie unormowania sytuacji kanonicznej.
A co do Lutra (ks. dr. Marcina Luter OSA) - to masz może jakiś cytat z niego, jakoby myślał, że jest w stanie konieczności? Bo wszystkie znane mi to "ja myślę, ja uważam, ja nie pozwolę"
Co do "cel uświęca środki" - działalność FSSPX MIEŚCI SIĘ w ramach Prawa Kanonicznego. Z drobnymi wyjątkami - zmianę statutu trudno uzasadnić, w niektórych miejscach zaś "lokalne struktury" szły za daleko zajmując się np. kwestią unieważnienia małżeństw - co jest ewidentnym przekroczeniem sowich kompetencji i wkroczeniem w kompetencje Ordynariusza (i może być uznane w tym konkretnym przypadku za schizmę. O to zdaje się m.in. chodziło w diecezji abp. Bruskiewicza)
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Żydzi - mylicie się!
Muzułmanie - mylicie się!
Protestanci - mylicie się!
Prawosławni - mylicie się!
Odwagi!
Czyli status bractwa jest podobny: nie sa w jednosci z Kosciolem katolickim.
Ale to sie "jedynym prawdziwym katolikom" podobac nie moze. Brak pokory i przekonanie o wlasnej nieomylnosci juz szatana doprowadzilo do upadku.
Kosciol katolicki jest Kosciolem Jezusa Chrystusa, nie pojedynczych posiadaczy prawdy.
Jednak tego rodzaju napastliwe , wręcz oszczercze argumenty ( "uważają się za prawowity Kosciół"?), a nawet zwykłe połajanki będące raczej dowodem hipokryzji osób piszących na co dzień o otwartosci na innych - tak czy owak powodują zwykły odruch poparcia. Może warto wziąć to pod uwagę ? Tym bardziej że po 2007 roku łaczy nas z "piusowcami" "Msza wszechczasów". Nawet gdyby emerytowany już bp. Gocłowski ( jak tam "Stella Maris" ?) zabronił przechodzić koło płotu "schizmatyków" - to i tak podczas Mszy będziemy modlić w ramach "sentire cum Ecclesia" o Kosciół którego są częscią.
ps. czapki z głów dla "schizmatyków" za obronę "żwirowiska"
Tak byloby po "waszej" mysli?
Pontyfikalna Komisja„Ecclesia Dei” stwierdziła, że uczestnictwo w Mszach i sakramentach szafowanych w kaplicach Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X nie posiada formalnie charakteru popełnienia schizmy. W komunikacie Komisji „Ecclesia Dei” z 18 stycznia 2003 r., można przeczytać, że „W ścisłym sensie można wypełnić swój niedzielny obowiązek uczestnicząc we Mszy odprawianej przez kapłana Bractwa św. Piusa X (...) Nie jest grzechem uczestniczyć w takiej Mszy, o ile uczestniczący nie wyraża chęci zerwania łączności z Ojcem Świętem (...) Wydaje się, że skromna ofiara na tacy podczas takiej Mszy może być usprawiedliwiona”. Bardzo pouczająca historia spotkała bpa Józefa Ferrario z Honolulu na Hawajach, który 1. maja 1991 r. ekskomunikował kilku wiernych świeckich za uczestnictwo w liturgii sprawowanej przez kapłanów naszego Bractwa. „Ekskomunikowani” odwołali się do Stolicy Apostolskiej w wyniku czego nuncjusz apostolski w Waszyngtonie, na polecenie kard. Józefa Ratzingera, ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, wydał 28. czerwca 1993 r. oświadczenie, w którym uznał decyzję bpa Ferrario za pozbawioną podstaw i ważności.
<Kropka>
"Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik zabronił uczestnictwa w liturgii sprawowanej przez członków bractwa, którzy działają bez mandatu biskupa"
---
Laboga, wychodzi na to, że albo kard. Cassidy i Pontyfikalna Komisja Ecclesia Dei, albo wymienieni w cytacie biskupi nie są w pełnej łączności z Rzymem! Kto by pomyślał!
Jak wynika z orzeczenia w sprawie Honolulu, nie naszym biskupom orzekać kto jest w Kościele, a kto nie.
Albo z innego komentarza: "BPX jest w KK, nawet wobec faktu suspendowania". Czyli hierarchia ocenia nas negatywnie ale jeszcze nie tak zupelnie do konca, tak na 2=, to przeciez jestesmy ok i o co chodzi?
Proszę też wziąć pod uwagę, że wypowiedzi naszych hierarchów są sprzeczne z wypowiedziami kompetentnych ludzi w Watykanie. Proszę poczytać cytowane wyżej wypowiedzi kard. Cassidy'ego czy Pontyfikalnej Komisji Ecclesia Dei(zajmującej się tradycyjnymi wspólnotami). Nikt kompetentny nie kwestionuje obecności FSSPX w Kościele. Dowodem tego jest również cytowany przypadek z Honolulu, gdzie biskup orzekł ekskomunikę wiernych, którzy przyjęli bierzmowanie z rąk jednego z biskupów pomocniczych Bractwa. Wierni odwołali się do Rzymu i tam właściwa kongregacja orzekła, że wierni ekskomuniki nie zaciągnęli. Biskup niesłusznie nazwał ich ekskomunikowanymi, podobnie ma się sytuacja z wypowiedziami polskich biskupów.
Co do "Dwójki z minusem" - smutne to, ale prawdziwe. Tyle, że jest to istotne o tyle, że sam fakt suspensy "mocą samego prawa" - pozwala na godziwe sprawowanie sakramentów za każdym razem, kiedy wierni o to proszą. Czyli - Papież publikując Kodeks Prawa Kanonicznego przewidział sytuację, przy których potrzeba jest działać inaczej niż normalnie (w przypadku ekskomuniki- czyli schizmy nie jest możliwe godziwe sprawowanie sakramentów).
Co do pytania gdzie w tym wszystkim jest Pan Jezus - wyobrażasz sobie, żeby kapłan
narażał się na zarzuty "schizmatyk", także ze strony katolickich biskupów i sam jedne obsługiwał kaplice w 4-5 miejscowościach, jeżdżąc po 6h pociągiem - nie przynaglany wiarą?
Na początku chodzi tylko o spór ideologiczny lub osobisty (jak np. schizma angielska). Kiedy jednak dwa ośrodki nie dochodzą do porozumienia, zaczynają działać na różnych terenach, tworząc pewną kulturę. Nawet, jeśli doktrynalnie po iluś wiekach dochodzą do "porozumienia", różnice kulturowe narosły już w taki sposób, że są one zbyt duże, by dwie grupy wyznaniowe mogły się zjednoczyć.
Problem lefebrystów to początkująca schizma. Jednak tutaj nie jest za późno, by obie strony doszły do porozumienia, bo nie narosły różnice kulturowe. Motu Proprio Benedykta XVI z 2007 roku zrobiło ogromny krok do przodu w relacjach z lefebrystami. Trzeba nam się modlić o światło Ducha Świętego dla obu stron tej dyskusji.
Chciałbym też zwrócić uwage na co innego. Tradycyjny katolik jest często z góry okreslany mianem "lefebrysty" czy "schizmatyka". To błąd, bardzo raniący. Dlaczego Żydów czy protestantów nazywamy "braćmi", a katolików tradycyjnych (nie lefebrystów!) nazywa się schizmatykami?
Mówi się o Duchu Soboru czy owocach Soboru. Gdzie w Konstytucji "Sacrosanctum Concilium" jest napisane, że msza ma być odprawiana w języku narodowym? Jest napisane jedynie, że dopuszcza się większy udział języków narodowych, szczególnie w czytaniach, śpiewach czy komentarzach. Gdzie jest napisane, że msza ma być odprawiana przodem do Zgromadzenia? Nie ma o tym najmniejszej wzmianki! Ile jeszcze kłamstw będzie powtarzanych "w duchu soboru", a ci, którzy otwarcie mówią o manipulacji dokumentami soborowymi są odsuwani na drugi plan jako schizmatycy?
Pozdrawiam
Byłem na łacińskich Mszach Św. w KK i nigdy nie słyszałem by ktoś mówił - schizmatycy.
Co innego Msza łacińska, a co innego odrzucenie Soboru, czyli tak naprawdę Kościoła, czyli Jezusa, który utożsamia się ze Swoim Kościołem.
Jest Bractwo Kapłańskie Św.Piotra, to ci którzy są w tradycji, jednak posłuszni Słowu Jezusa.
- Jezus był posłuszny do końca.
Flp 2:8 bw "uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej."
- To dla nas wskazówka.
Jakoś nikt nie walczy o tradycję przed Trydentem,
- Dlaczego?
Może pan rozwinąć wątek? Nie rozumiem, co ma pan na myśli.
Proszę przeprosić za oszczerstwo, a nie brnąć w kłamstwo!
BPX jest w KK, nawet wobec faktu suspendowania.
Kapłani z BPX są dla mnie wzorem formacji kapłańskiej, pomimo że do ich kaplic nie uczęszczam.
Sami się do tego przyznają. Dlatego mówienie, że SSPX jest schizmą jest w pełni uzasadnione.
http://www.newadvent.org/cathen/13529a.htm
Poza tym wierni powinni być posłuszni biskupowi miejsca.
A może w GN nastała taka moda: przy okazji krytyki jakiegokolwiek zjawiska, mysli, filoofii itp. nalezy dodać (zupełnie bez związku) jakąś osobę której się nie lubi.
Np. przy informacji o grypie wpisać Tuska, przy okazji snieżyc Komorowskiego itp
Jak rozmawiać o ekumenizmie między Brastwem, a KK, skoro FSSPX nie są innowiercami?
schizmą - odmowa uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub [odmowa] utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo.
Na upartego da się podciągnąć...
I nie chcę bronić lefebrystów! Mam swój Kościół - Katolicki, Rzymski, Apostolski, Święty i jest mi tu dobrze. Mogę uczestniczyć w Boskiej Liturgii na Mszach w formie nadzwyczajnej lub zwyczajnej i jest OK.
Ale zobaczy ksiądz, że dzięki staraniom Papieża, szybciej dojdzie do pojednania między nami a lefebrystami niż między nami a innymi "Kościołami siostrzanymi"
" Na temat statusu Bractwa Piusa X w 1988 roku wypowiedziała się dobitnie Konferencja Episkopatu Polski. Konferencja jednoznacznie stwierdziła, że to zgromadzenia kapłańskie jest schizmatyckie." - wypowiedź ta miała miejsce 10 lat później niż Ksiądz wskazuje (w 1998 roku). A przede wszystkim jest sprzeczna z wypowiedziami Rzymu.
"Podobne stanowisko dziesięć lat później w liście pasterskim zajął abp Tadeusz Gocłowski. "
Ciekawostką jest powoływanie się na wypowiedź arcybiskupa Gocłowskiego - bo w tym samym tygodniu wypowiadał się kard. Castrilion Hoyos (przez Jana Pawła II uczyniony prefektem ówczesnej Pontyfikalnej Komisji Ecclesia Dei - do zajmowania się sprawami tradycjonalistów i FSSPX) - który stwierdził, że "nie ma mowy o schizmie". (zdaje się to ten tekst: http://www.cardinalrating.com/cardinal_17__article_2883.htm )
Czyli Rzym twierdzi swoje, polscy biskupi swoje...
Zacytujmy jeszcze:
"Co gorsza, opinie prawników idą w tym kierunku, że przynależność do bractwa wyklucza możliwość przyjmowania Komunii św., która jest m.in. wyrazem jedności braterskiej uczniów Chrystusa Pana, którzy gromadzą się w Świętym Kościele Apostolskim pod przewodnictwem Biskupa Rzymu. "
Jest tylko jedna "opinia prawników" - opinia Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych. Ma tylko jedną wadę - w pierwszym zdaniu pisze o tym, że nie jest organem kompetentnym do oceny (odsyła - całkiem słusznie - do KDW), a drugie zaczyna od "wydaje nam się".
Czyli:
- jedyna kongregacja (Doktryny Wiary) władna osądzić czy to schizma nie wypowiadała się na ten temat;
- papieska rada zajmująca się m.in. sprawami FSSPX jasno twierdzi, że to nie schizma, że Msza św. odprawiana przez kapłanów Bractwa wypełnia obowiązek niedzielny (MSZE U SCHIZMATYKÓW NIE STANOWIĄ WYPEŁNIENIA OBOWIĄZKU NIEDZIELNEGO).;
- papież zniósł ekskomunikę za wyświęcenie bez mandatu papieskiego biskupów (zaciągniętą za konkretny czyn, nie za schizmę) i przypomina o suspensie. Jakby to była schizma mowa byłą by o ekskomunice.
"A zniesienie ekskomuniki nie zmieniło tego i było konieczne jako gest dobrej woli ze strony Benedykta XVI"
Ksiądz pośrednio uznał,że dialog był niemożliwy z powodu braku "gestów dobrej woli"...
"oraz umożliwiło prowadzenie dialogu, który z winy Bractwa św. Piusa X znajduje się w impasie, gdyż członkowie bractwa nie chcą uznać preambuły dogmatycznej wymaganej przez Stolice Apostolską, by bractwo mogło cieszyć się jednością z Kościołem katolickim."
Jeśli wierzyć oświadczeniom prasowym bp. Fellaya (FSSPX) (innych źródeł zresztą nie ma...) - to preambuła doktrynalna została uzgodniona, po czym bp. Fellay dostał do zaakceptowania wersję inną niż uzgodniono. Pisać w tym kontekście o winie bractwa to nadużycie...
"Warto wiedzieć, że w grudniu 2010 roku Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik zabronił uczestnictwa w liturgii sprawowanej przez członków bractwa, którzy działają bez mandatu biskupa".
Dwie sprawy -
pierwsze - Watykan twierdzi, że można.
drugie - abp. Michalik może zabraniać wyłącznie własnym diecezjanom (czyli w metropolii przemyskiej). Jako przewodniczący KEPu żadnej władzy nie ma.
trzecie - fakt budowy kaplic bez wiedzy/zgody ordynariusza jest oczywiście godny ubolewania, ale nie widzę innego wyjścia jeśli FSSPX ma prowadzić swoją działalność.
A biskupi lefebrysci swieca kaplanow bez zgody a wrecz wbrew zakazowi biskupow lokalnych.
Mamy jakies przesladowania w Europie? Kontakt z Watykanem jest niemozliwy? Przepisy koscielne sa zawieszone? Nie.
Ale Luter tez uwazal, ze jest w stanie "wyzszej koniecznosci".
Naprawde szkoda, ze tradycjonalisci uwazaja, ze cel uswieca srodki i akurat oni musza buntowac sie przeciw papiezowi. Czyli przeciw Jezusowi.
Kazdy katolik ma obowiazek podporzadkowania sie biskupowi miejsca. Fanaberie skutkuja "represjami"
Nie. Dla zakonników przełożonym nie jest biskup miejsca, a "przełożony kanoniczny" - prowincjał, przełożony generalny itp. Biskup jest przełożonym dla kapłanów diecezjalnych i dla świeckich. Dla parafii zakonnych - jest przełożonym dla parafian, ale nie dla duszpasterzy. Istnieją też ordynariaty wojskowe, których parafianie i kapłani podlegają Biskupowi Polowemu.
W dodatku weź poprawkę na to, że mówimy o "skansenie" w którym mieszkamy. Naprawdę na tle "Europy" czy szerzej "świata" - w Polsce normalność trzyma się mocno. W Austrii, we Francji*, w Niemczech* czy w Szwajcarii typowy polski ksiądz byłby z miejsca uznany za "lefebryste" (* - w niektórych przynajmniej diecezjach). Są diecezję gdzie taki np. różaniec odmawiany jest publicznie wyłącznie u lefebrystów.
Bo o tym,że istnieją diecezję gdzie stan konieczności jest faktem, którego nikt nie podważa (np. diecezja Linz w Austrii, gdzie nominat papieski na biskupa pomocniczego musiał zrezygnować wskutek protestów tamtejszych kapłanów). Bo w tych diecezjach działalność Bractwa jest z cąłą pewnością uzasadniona.
CO do "zgody biskupa" abp. Mueller (obecny prefekt KDW) wyraził w wywiadzie myśl, że pierwszym co zrobi po normalizacji sytuacji kanonicznej FSSPX będzie likwidacja seminarium Bractwa w Zaithofen. Trudno oceniać tąż wypowiedź inaczej jak "bezinteresowną nienawiść" - bo jedyny powód do likwidacji znika w momencie unormowania sytuacji kanonicznej.
A co do Lutra (ks. dr. Marcina Luter OSA) - to masz może jakiś cytat z niego, jakoby myślał, że jest w stanie konieczności? Bo wszystkie znane mi to "ja myślę, ja uważam, ja nie pozwolę"
Co do "cel uświęca środki" - działalność FSSPX MIEŚCI SIĘ w ramach Prawa Kanonicznego. Z drobnymi wyjątkami - zmianę statutu trudno uzasadnić, w niektórych miejscach zaś "lokalne struktury" szły za daleko zajmując się np. kwestią unieważnienia małżeństw - co jest ewidentnym przekroczeniem sowich kompetencji i wkroczeniem w kompetencje Ordynariusza (i może być uznane w tym konkretnym przypadku za schizmę. O to zdaje się m.in. chodziło w diecezji abp. Bruskiewicza)
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.