Od kilku lat świdniczanie uczą się, że miłość ojczyzny ma bardzo wiele imion.
Turniej szachowy w Święto Niepodległości – nowa jakość roman tomaszczuk/gn Już 9 listopada wręczeniem dorocznych nagród prezydenta Świdnicy w dziedzinie kultury, rozpoczęto świętowanie kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości. Natomiast 11 listopada główne obchody Święta Niepodległości zaczną się dopiero o 16.15 oddaniem hołdu poległym za Ojczyznę.
Na cmentarzu komunalnym przy kwaterze, gdzie jest usytuowane Miejsce Pamięci, zbiorą się oficjalne delegacje miasta i powiatu oraz duchowieństwa. Po apelu ku czci poległych planowana jest Msza św. w katedrze. Ma jej przewodniczyć bp Ignacy Dec. Po modlitwie w intencji Ojczyzny, wszyscy przejdą pod pomnik na Placu Grunwaldzkim. Wieczorem w Rynku odbędzie się spektakl laserowo-mulitimedialny pt. "Światło Niepodległości".
Oficjalnym obchodom Święta Niepodległości towarzyszy wiele imprez okolicznościowych. Młodzieżowy Dom Kultury przygotował m.in. happening "Polska flaga w każdym oknie", Wernisaż prac uczestników konkursu plastycznego "Barwy niepodległości" czy I Drużynowe Mistrzostwa Polski Placówek Wychowania Pozaszkolnego w Szachach Szybkich. Świdnicki Ośrodek Kultury zaproponował spektakl teatralny "Piotruś Pan i piraci" oraz wyjątkowy koncert "LUC 39/89 – Zrozumieć Polskę". Poza tym Świdnicki Ośrodek Sportu i Rekreacji razem z Powiatem Świdnickim przeprowadził V Bieg Niepodległości, w którym wzięła udział rekordowa liczba 630 uczestników. Do pokonania był dystans 5 km. Trasa wyznaczona była ulicami starego miasta.
Niecodzienny finał miało podsumowanie Miejskiego Konkursu Recytatorskiego. Prezydent Miasta, Wojciech Murdzek, zaskoczył zebranych w Teatrze Miejskim recytacją wiersza własnego autorstwa. Jak zaznaczył było to premierowe publiczne wykonanie jego poezji.
Jako pierwsi publikujemy prezydencki wiersz.
Niepotrzebne są dzisiaj mowy
Te ranią, te śmieszą
A dusza potrzebuje pieśni
Co lotem orła wzniesie ją ku Słowu.
A tam wypłacze żale i smutki
Tęsknotę za czasem człowieka prawego
który ją nosił jak dziecko na ręku
By w chwale i klęsce wzrastała ku chwale.
Jakiż krzyk rozedrze okowy
czy tych idących, gdzie miejsc gotowych jest wiele
czy starca przy drodze z frasunkiem
na twarzy, co siedzi od wieków
czekając człowieka.
A może wzruszenia potrzeba
zwykłego
że dnia trzeciego,
dnia trzeciego...