Do tej pory troszczyli sie o kulturę gry i piękno liturgii, teraz pamiętają także o niepełnosprawnych.
Siostry marianki z Piszkowic swoją miłością przekonują świat, że głęboko upośledzone dzieci mają prawo do życia Ks. Roman Tomaszczuk/GN "Mamy zaszczyt zaprosić Państwa na wyjątkowy charytatywny koncert organowy w najbliższą niedzielę 27 stycznia 2013 roku o godzinie 19.30 w kościele św. Józefa w Świdnicy" – zapowiadali kilka tygodni wcześniej i dotrzymali słowa.
– Chcemy wspierać bieżące działania placówki opiekuńczo-leczniczej w Piszkowicach, w której opieką objętych jest 50 dzieci z całej Polski – wyjaśniają Zuzanna i Maciej Batorowie, świdniccy organiści i propagatorzy kościelnej kultury muzycznej w regionie. – Tą charytatywną imprezą zamierzamy zapoczątkować stałą akcję wspierania ośrodka – podkreślają.
Według szacunków, bieżące potrzeby placówki oscylują wokół kwoty 100 tys. zł. Jego działalność wymaga wsparcia w przestrzeniach niefinansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia takich, jak: ogrzewanie, remonty, przygotowanie miejsc wypoczynku dla dzieci oraz stałe doskonalenie pracowników i wolontariuszy, dbanie o wysoką jakość sprzętu rehabilitacyjnego oraz utrzymanie go w sprawności.
Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Piszkowicach działa od 100 lat, prowadzi go Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej z prowincji wrocławskiej przy współpracy świeckich pracowników i wolontariuszy z Kotliny Kłodzkiej. Dzieci przebywające w tym domu są w ogromnej większości pozbawione opieki rodziców, osierocone lub porzucone przez rodziny, które nie potrafią unieść ciężaru opieki nad głęboko upośledzonymi, którzy – z uwagi na stopień upośledzenia – wymagają wysokospecjalistycznej opieki medycznej oraz stałej rehabilitacji. W piszkowickim domu dzieci, które dla współczesnego świata są tylko ciężarem i które można zabijać w majestacie prawa, jeśli tylko w okresie prenatalnym rodzice dowiedzą się o ich upośledzeniu, znalazły w ramionach marianek nie tylko dobrą i mądrą opiekę, ale też miłość i wielką troskę o ich los.