Najpierw pamiętamy o żyjących, miesiąc później wspominamy zabitych. Jedni i drudzy zasługują na więcej niż na krótką informację w gazecie czy na portalu społecznościowym.
24 lutego to tzw. Niedziela Ad Gentes, kiedy to Kościół chce wspierać misjonarzy. Polskich misjonarzy jest obecnie 2170. Pracują oni w 94 różnych krajach świata.
Odpowiedzialności za głoszenie Ewangelii ludziom, którzy jej nie znają mają wszyscy członkowie Kościoła. Można to czynić na różne sposoby: idąc za Chrystusem, naśladując Go, jako misjonarze i misjonarki, a także poprzez modlitwę, ofiarowanie cierpień czy ofiary materialne. Tegoroczna II Niedziela Wielkiego Postu przeżywana jest pod hasłem: „Daj świadectwo miłości i pomóż Kościołowi w krajach misyjnych”. Jest to sposobność, aby solidarnie naszą modlitwą i ofiarą wesprzeć Kościół w krajach misyjnych. Dlatego ofiary zbierane w II Niedzielę Wielkiego Postu do puszek będą przeznaczone na finansowanie projektów misyjnych za pośrednictwem Dzieła Pomocy „Ad Gentes” przy Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. Dzięki tym ofiarom polscy misjonarze będą mogli kontynuować głoszenie Ewangelii o zbawieniu, budować kościoły, szkoły, ośrodki zdrowia i szpitale, formować katechistów, pomagać potrzebującym, karmić głodnych, leczyć chorych, podtrzymywać na duchu strapionych. Tysiące dzieci otrzymają dostęp do edukacji.
Warto też pamietać, że za miesiąc, 24 marca obchodzony będzie po raz dwudziesty dzień Modlitwy i Postu za misjonarzy męczenników. – Został zaproponowany po raz pierwszy w 1993 r. przez Młodzieżowy Ruch Papieskich Dzieł Misyjnych we Włoszech – mówi s. Magdalena, klawerianka pracująca w diecezjalnym referacie misyjnym. – Obchodzony jest on w rocznicę śmierci abpa Oscara Romero, zamordowanego 24 marca 1980 r. w Salwadorze podczas sprawowania Eucharystii. W tym dniu wspominamy wszystkich zamordowanych misjonarzy i tych, którzy co roku giną z powodu swojej wiary w Jezusa Chrystusa. Agencja Informacyjna Fides pod koniec każdego roku publikuje listę osób pracujących w duszpasterstwie Kościoła katolickiego, które zostały zamordowane w czasie ostatnich dwunastu miesięcy – dodaje.
W roku 2012, zostało zamordowanych 12 misjonarzy: 10 kapłanów, 1 siostra zakonna i 1 osoba świecka. Sześć z nich oddało swoje życie w Ameryce (Brazylia, Meksyk, Kolumbia, Gwatemala) 3 w Afryce (Republika Demokratyczna Konga, Mozambik, Tanzania, Madagaskar) a 2 w Azji (Liban i Filipiny).
Do prowizorycznej listy, opracowywanej każdego roku przez Agencję Fides, trzeba zawsze dodać długą listę tych, których nigdy nie poznamy, nawet z imienia, a którzy we wszystkich zakątkach świata cierpią i płacą życiem za wiarę w Chrystusa.
Dzisiaj, gdy myśli i uczucia Kościoła skierowane są w stronę Rzymu i Benedykta XVI warto też pomyśleć o miejscu, rzadko odwiedzanym przez pielgrzymów, a niezwykłym z racji historii Kościoła w Polsce i Powszechnego.
Od 19 października 2012 w bazylice św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej w Rzymie znajdują się relikwie błogosławionych: Karoliny Kózkówny, Stanisława Marii Starowieyskiego i ks. Jerzego Popiełuszki – męczenników bolszewizmu, nazizmu i komunizmu.
Relikwie: fragment kości błogosławionej Karoliny Kózkówny; list błogosławionego Stanisława Starowieyskiego wysłany do żony z Dachau i jeden z kamieni, przy pomocy którego zatopiono ciało błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki w Wiśle przekazali kustoszom tego niezwykłego miejsca: siostra i brat ks. Jerzego, rodzina Stanisława Starowieyskiego oraz przedstawiciele diecezji tarnowskiej.
Kościół św. Bartłomieja na Wyspie Tybrowej jest na mapie Rzymu punktem przyciągającym uwagę badaczy początków polskiej państwowości, w ich bogatym w symboliczne znaczenia elemencie, jakim był kult Apostoła Prus – św. Wojciecha.
Od końca X do lat osiemdziesiątych XII wieku kościół posiadał wezwanie świętego Wojciecha-Adalberta, nadane ze względu na przyjaźń biskupa Pragi z cesarzem Ottonem III, fundatorem budowli i złożenie tam relikwii ramienia męczennika. Wezwanie Sancti Adalberti, św. Paolina z Noli i św. Bartłomieja pojawiało się w źródłach w XI i XII wieku.
W obrębie świątyni znajduje się zabytek uważany przez niektórych za najstarsze zachowane przedstawienie świętego Wojciecha – marmurowa cembrowina studzienki pochodząca z okolic 1000 roku. Ze względu na obecność ważnego (choć niepewnego) polonicum, kościół na Isola Tiberina występuje w licznych publikacjach właśnie jako miejsce, w którym zlokalizowana jest studzienka, datowana w latach czterdziestych XX wieku na przełom XI i XII stulecia, bliżej czasu powstania gnieźnieńskich brązowych drzwi.