Świat żyje pozorami, dlatego za chwilę będzie rozpaczliwie szukał sensu życia. Warto się na to przygotować.
Jasełkowe opowieści od średniowiecza pobudzają wiarę i wyobraźnię zarówno aktorów jak i widzów, podobnie Misteria Pasyjne – zachęcają do wdzięczności za Mękę i Śmierć Pana i poruszają sumienia do skruchy.
Natomiast nasze czasy mogłyby rozwinąć tajemnicę Wielkanocy. Czyż współcześni nie stają się nieczuli na cierpienie? Czyż nie uodporniliśmy się na cudzą śmierć? – jest jej przecież pod dostatkiem. Za to lubimy dobre wiadomości. Czasami za wszelką cenę, jakby wyczuwając, że nawet kłamstwo, ale dające złudne poczucie bezpieczeństwa i pokoju, jest więcej warte niż pustka dosięgająca nas po zaspokojeniu wszystkich pragnień ciała i umysłu.
Tak, potrzebujemy życia. Jesteśmy bowiem martwi. Jak grób zawiera tylko zwłoki, tak współczesna cywilizacja pełna jest ścierwa. A to jest nie do zniesienia – na dłuższą metę. Dlatego wołającym z rozpaczą: Życia! Życia! – koniecznie trzeba zaproponować Żyjącego.
Nie bez przyczyny z taką chęcią dodajemy piętnastą stację Drogi Krzyżowej – Zmartwychwstanie. Dzisiaj świat coraz bardziej potrzebuje wielkanocnego orędzia, o tym, że Jezusowe Serce znowu bije, bije miłosierdziem. Trzeba zatem wystawiać Misteria Wielkanocne, z takim samym zapałem jak jasełka. Trzeba głosić istotę autentycznej radości i wskazywać na Dawcę autentycznego pokoju. Oto małe formy teatralne na teraz – przekonują aktorzy ze świetlicy socjoterapeutycznej Caritas w Świdnicy. Warto, żeby znaleźli naśladowców.