Raz w roku księża spotykają się w jednym z sanktuariów, żeby Bogu za przyczyną Maryi oddać swoje życie i swoją posługę.
W ubiegłym roku Stary Wielisław, dwa lata temu Wambierzyce, w tym roku doroczna pielgrzymka duchowieństwa do jednego z sanktuariów diecezjalnych za cel obrała sobie Bardo. – Jest to zrozumiałe w Roku Wiary - wyjaśnia ks. Edward Szajda, wikariusz biskupi do spraw duchowieństwa, organizator spotkania. Księża pod przewodnictwem bp. Ignacego Deca zawierzyli swoją posługę Strażniczce Wiary. - Zazwyczaj pielgrzymujemy tu z wiernymi, tym razem chcieliśmy w kapłańskim gronie zatrzymać się nad tajemnicą naszej posługi - wyjaśnia ideę pielgrzymki ks. Szajda.
W programie spotkania była adoracja eucharystyczna z okazją do spowiedzi. Konferencję ascetyczną wygłosił o. Grzegorz Ciesielski, paulin, który zachęcał księży do radykalizmu, bo przecież Jezus umarł za ciebie! - przypominał. Odniósł się także do drogi Neokatechumenalnej jako niezwykle skutecznego środka ewangelizacji parafii. - Wybraliśmy paulina, ponieważ zależało nam, by był to kapłan związany z kultem Maryjnym - mówi ks. Szajda.
Podczas Mszy św. bp Ignacy zachęcał księży do gorliwego głoszenia Słowa Bożego i godnego szafowania i przyjmowania sakramentów. - Dopóki kapłan się spowiada, każda, nawet najtrudniejsza sprawa w jego osobistym życiu, jest do wygrania - mówił. - Z każdego bowiem dna można się odbić, póki wyznajemy grzechy i przyjmujemy Boże miłosierdzie. Najgorzej, gdy ksiądz przestaje się spowiadać i trwa w grzechu, do grzechu bowiem, nawet ciężkiego, można się przyzwyczaić - ostrzegał.
W swojej homilii często odwoływał się do przykładów z kapłańskiego życia. - Kiedyś, przed wielu laty, uczestniczyłem w pogrzebie ks. Eugeniusza Waresiaka, proboszcza w Miliczu. Ksiądz ten każdego roku chodził z pieszą pielgrzymką na Jasną Górę i w czasie pielgrzymki zmarł. W czasie pogrzebu parafianie przybrali konfesjonał kwiatami w podzięce swojemu pasterzowi za jego posługę spowiednika. Budujmy się takimi pozytywnymi doświadczeniami, należy naśladować takich kapłanów - powiedział biskup.
Biskup wykorzystał sposobność i przypomniał księżom kilka podstawowych zasad dobrego duszpasterstwa. - Włączajmy w czynne sprawowanie Eucharystii ludzi świeckich, ministrantów, lektorów, kantorów, schole, chóry kościelne. Trzeba im pomóc tak się przygotować, żeby jak najpiękniej oddawać chwałę Bogu w naszych wspólnotach parafialnych. Śpiewy powinny być ustalane z organistą, żeby nie były przypadkowości i bylejakości. Mamy rozśpiewane kościoły, ale w niektórych tylko organiści się popisują, wykorzystując nagłośnienie. Msza św. nie może być "teatrem jednego aktora", trzeba zwracać uwagę, aby trwała wspólna akcja ludu Bożego. Dbajmy o należyte przygotowanie przed Mszą św. i dziękczynienie po niej - wyliczał. Na koniec dodał: - Drodzy bracia, jest taki dobry zwyczaj, że do ołtarza zawsze idziemy przez konfesjonał i odchodzimy też przez konfesjonał.
Po Mszy św. pielgrzymi odmówili różaniec wędrując dróżkami różańcowymi. Wspólny posiłek zakończył spotkanie.