Dzień skupienia dla świeckich studentów teologii był okazją do refleksji nad ich miejscem w świecie.
4 maja o 10.00 świeccy studenci teologii i ich najbliżsi rozpoczęli wiosenny dzień skupienia. W programie na sam początek znalazła się liturgiczna "Modlitwa w ciągu dnia", po niej wystawienie i adoracja Najświętszego Sakramentu z okazją do spowiedzi. Podczas Mszy św. homilię wygłosił ks. Krzysztof Iwaniszyn, pełniący rolę ojca duchownego dla świdnickich alumnów. Idąc tropem czytań mszalnych, przekonywał, że dojrzałe przeżywanie chrześcijaństwa musi zawierać w sobie gotowość do ofiary. Prześladowania bowiem nie są tylko domeną Kościoła pierwotnego, ale i dzisiaj różnego rodzaju przeciwności spadają na wyznawców Chrystusa.
O 12.00 ks. Roman Tomaszczuk rozmawiał ze studentami o roli świeckich w Kościele, o życiu na świeczniku. O tym, że wszystko zaczyna się od autentycznej zażyłości z Chrystusem, że świat potrzebuje dzisiaj nie tyle argumentów przemawiających za wiarą, co dowodów, że ona działa w codzienności. Rozwijając temat, dostrzeżono wyraźne powiązanie między dumą z bycia katolikiem i odwagą świadczenia o tym w swoim środowisku. Zgodzono się także, że bez oparcia w głębokim życiu duchowym nie jest dzisiaj możliwe oddawanie swojego życia dla Chrystusa i trwanie w wiernej kościelnej zażyłości. – Sama bowiem wiedza teologiczna w dobie relatywizmu, pomieszania pojęciowego i powierzchownego traktowania pryncypiów zdecydowanie nie wystarcza, by przebić się do serca przeciętnego Kowalskiego – podsumowano dyskusję.
Spotkanie przy grillu, a po nim nabożeństwo majowe przy figurze w seminaryjnym ogrodzie zakończyły dzień skupienia.