W przyszłym roku świdnickie hospicjum domowe będzie świętować dwudziestolecie istnienia. Prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych „Hospicjum” ma co do tego roku historyczne plany.
Towarzystwo Przyjaciół Chorych „Hospicjum” stawia sobie za cel opiekę nad osobami umierającymi na choroby nowotworowe. Obejmuje opieką chorych z terenu miasta Świdnicy, gminy Świdnica, gminy Marcinowie i gminy Jaworzyna Śląska. Stowarzyszenie działa jako non–profitowe, bez wsparcia finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia, utrzymuje się ze wsparcia finansowego miasta, powiatu i poszczególnych gmin oraz odpisu 1% od podatku.
– Staramy się aby nasi chorzy mieli zapewnioną jak najlepszą opiekę medyczną oraz dostęp do profesjonalnego sprzętu medyczno - rehabilitacyjnego zapewniającego choremu lepszy komfort życia. Posiadamy niemal każdy sprzęt jaki jest potrzebny osobie ciężko chorej. Są to m.in: łóżka wielofunkcyjne, materace przeciwodleżynowe, koncentratory tlenu, ssaki, inhalatory, pompy infuzyjne, wózki inwalidzkie, wózki toaletowe, chodziki itp. Wydajemy chorym bezpłatnie środki opatrunkowe oraz środki medyczne. Wszystkie nasze usługi świadczone chorym są bezpłatne – wylicza prezes i zapewnia, że stacjonarne hospicjum mogłoby jeszcze skuteczniej pomagać, szczególnie tym chorym, których warunki domowe albo zaawansowanie choroby uniemożliwiają godne umieranie.
– Gdyby udało nam się z racji dwudziestolecia istnienia zaprosić świdniczan na wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę hospicjum a potem we wrześniu cieszyć się stanem surowym obiektu, bylibyśmy szczęśliwi i dumni z tego, że nasze społeczeństwo jest tak bardzo wrażliwie na niezwykle delikatną prawdę o umieraniu i towarzyszeniu ludziom w ich przechodzeniu z życia doczesnego w wieczne – mówi prezes.