Iwanofrankowsk jest miastem partnerskim Świdnicy, to jeszcze jeden powód, żeby pamiętać przed Bogiem o kijowskim Majdanie.
Eskalacja konfliktu, brak dialogu, niebezpieczeństwo sankcji i stanu wyjątkowego – ale przede wszystkim przekonanie, że modlitwa jest skuteczna, spowodowały ogłoszenie małego Jerycha Różańcowego w intencji Ukrainy. Odbyło się ono 30 stycznia w kościele pw. św. Józefa w Świdnicy. Modlitwę rozpoczął w Godzinie Miłosierdzia o. Dominik Partyka, podjęli ją członkowie wspólnot i ruchów kolejnych świdnickich parafii, a zakończył bp Adam Bałabuch przewodnicząc Mszy św. w intencji pokoju, prawdy i wolności dla narodu Ukraińskiego.
Hierarcha w swoim słowie do kilkudziesięciu osób przekonywał, że Polacy dobrze rozumieją Ukraińców. – W historii nie raz musieli wychodzić na ulice, walczyć na barykadach, domagając się poszanowania swoich praw i godności – mówił. Odwołując się do słów bł. Jana Pawła II apelował o solidarność, która inspiruje modlitwę wstawienniczą za sąsiadami, ale powinna być także dla nich samych zasadą porządkującą i rozwiązującą przeżywany kryzys.
Biskup Adam Bałabuch wspomniał także o jeszcze jednym, szczególnym powodzie, dla którego świdniczanie powinni modlić się o pokój dla Ukrainy.
Natomiast na zakończenie modlitwy biskup zachęcił do dalszego zanoszenia próśb w intencji pokoju na Ukrainie, podziękował też za obecność kilkudziesięciu wiernym biorącym udział w Małym Jerychu Różańcowym, które zorganizowała Edwarda Mikuła.