– Nazywam się Marcin i mam 39 lat – tak zaczyna opowiadać swoją historię. Zawsze, gdy trzeba oddać Bogu chwałę.
Do niedawna byłem człowiekiem słabej wiary, liczyły się dla mnie inne wartości, a kłamstwo było czymś nieodzownym w życiu codziennym, szczególnie w pracy – zaczyna Marcin Kostrzewski z Kłodzka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.