O sytuacji rodzin polskiego pochodzenia ewakuowanych ze wschodniej Ukrainy i przyjęciu jednej z nich do Świdnicy prezydent miasta, Beata Moskal-Słaniewska, rozmawiała z Minister Spraw Wewnętrznych Teresą Piotrowską i Rzecznikiem Praw Dziecka Markiem Michalakiem.
Minister Teresa Piotrowska, dziękując za wyrażenie gotowości na przyjęcie jednej z rodzin przez samorząd Świdnicy, wyraziła nadzieję, że więcej polskich miast zadeklaruje chęć udzielenia wsparcia dla rodzin, które znalazły się w tej trudnej sytuacji.
Podczas spotkania omówiono działania zabezpieczające pobyt ewakuowanych rodzin w Polsce. Zwrócono uwagę na konieczność zapewnienia nie tylko warunków socjalnych, ale także pomocy w nauce języka polskiego, podjęcia nauki i ochrony zdrowia. – Minister poinformowała także o podejmowanych krokach w celu jak najszybszego prawnego usankcjonowania pobytu przybyłych i ich społeczno-kulturowej asymilacji – relacjonuje Ewa Dryhusz, rzecznik prasowy urzędu miasta.
– Świdnica przyjazna rodzinom, uhonorowana tytułem Stolicy Dziecięcych Marzeń – to miasto, które ma szczególną powinność, by nieść pomoc potrzebującym wsparcia i pomocy. Zwłaszcza że sytuacja Polaków ewakuowanych z Donbasu jest szczególna, a solidarność w obliczu sytuacji niezwykle ważna – mówi prezydent Beata Moskal-Słaniewska. Świdnica jest jednym z pierwszych miast, które zadeklarowało chęć przyjęcia jednej z przybyłych do Polski rodzin.
Inicjatywę władz miasta skomentował Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, świdniczanin z pochodzenia. – Świdnica to miejsce, które może nie tylko zabezpieczyć niezbędne potrzeby materialne i godnie przyjąć rodzinę, ale przede wszystkim świdniczanie to wspaniali ludzie, którzy pozwolą potrzebującym dobrze poczuć się w swoim nowym środowisku – powiedział.
Świdnica od lat przyjmuje rodziny repatriantów z terenów byłego ZSRR, umożliwiając im stałe osiedlenie i udzielając wsparcia w powrocie do normalnego życia. Podobnie będzie w przypadku rodziny ewakuowanej z obszaru objętego konfliktem. Wiadomo, że w takiej sytuacji szczególną opieką otoczyć należy zwłaszcza najmłodszych. – Dzieci objęte obowiązkiem szkolnym będą musiały zaadaptować się do zmian w nowym środowisku, pokonując m.in. bariery językowe. Wsparcie w tej kwestii zadeklarowało już Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci Chorych "Serce" – zaznacza prezydent Beata Moskal-Słaniewska.